14 lutego 2011 roku to, co zdawało się mało prawdopodobnym scenariuszem, stanie się rzeczywistością. Istniejący od ćwierćwiecza światowej sławy duet z 70 milionami sprzedanych albumów na koncie, jedna z najsłynniejszych szwedzkich grup pop, powraca na scenę 10 lat po wydaniu ostatniej płyty studyjnej „Room Service”.
Wkrótce ukaże się nowa płyta zespołu „Charm School”. Krążek zawiera 12 piosenek utrzymanych w stylu, który najtrafniej określić można jako klasyczne Roxette we współczesnym wydaniu, od otwierających album popowych fajerwerków „Way Out”, po słodko-gorzką balladę „Sitting On Top Of The World” na koniec.
Szanse na comeback Roxette wyglądały mizernie, gdy jesienią 2002 roku u Marie Fredriksson wykryto guza mózgu. Ale Marie udało się pokonać chorobę i w 2009 roku muzycy zaczęli ponownie współpracować.
Najpierw Marie Fredriksson i Per Gessle pojawili się po latach na scenie w Amsterdarmie, by wspólnie wykonać „It Must Have Been Love” i „The Look” podczas koncertu z trasy Pera „Party Crasher”. Nim się fani obejrzeli, Roxette powróciło na dobre jako gwiazda tournee „Night of the Proms”, w ramach której wystąpili dla ponad 600 tysięcy słuchaczy w Holandii, Belgii i Niemczech.
„Na tym etapie wybiegaliśmy już myślami w przyszłość i rozważaliśmy nagranie nowej płyty, która uchwyciłaby esencję Roxette, a jednocześnie brzmiała nowocześnie”, mówi Per Gessle. I tak właśnie się stało. Podczas trasy pokoje hotelowe zespołu przeobraziły się w studia nagraniowe, w których powstawały nowe kompozycje Roxette.
Muzycy opracowali materiał po powrocie do Szwecji wiosną i jesienią 2010 roku. Podobnie, jak w czasach największej popularności, duet musiał wybierać spośród mnóstwa utworów. A przejmująca ballada „In My Own Way” to odkopana perełka z 1984 roku, gdy marzenie duetu o światowej sławie zdawało się być jedynie mrzonką.
Najnowszą piosenką zespołu jest niezwykle przebojowy i energetyczny numer „She’s Got Nothing On (But The Radio)” skomponowany tej jesieni. Ponadto na płycie znajdziemy wszystko, co uczyniło Roxette jedną z najczęściej granych w radio grup popowych świata: chwytliwe melodie, dynamiczne wykonanie, pełen humoru zmysł muzyczny i niepowtarzalne połączenie głosów Marie Fredriksson i Pera Gessle. A to wszystko w oprawie brzmieniowej godnej 2011 roku.
„Zawsze komponuję z myślą o głosie Marie. Ona potrafi sprawić, że wierzysz w każde słowo, które zaśpiewa. Potrafi ożywić historie, o których opowiadają utwory. Dla mnie, jako autora piosenek, to bezcenny dar u wokalistki”, mówi Gessle.
Album nagrano na południu Szwecji w Sztokholmie z Clarencem Öfwermanem i Christofferem Lundqvistem w roli współproducentów (razem z Perem i Marie). „Charm School” to wspaniały powrót do topowej formy po dekadzie pełnej trudnych chwil i nowych wyzwań. Jak śpiewa Marie Fredriksson w jednej z piosenek na płycie: „No One Makes It On Her Own” – Nikt nie zwycięża w pojedynkę. Dzwonek w ‘szkole wdzięku’ Roxette zadzwoni już 14 lutego.