Bryan Adams rozpieszcza polskich fanów!

Bryan Adams rozpieszcza polskich fanów!

Już tylko cztery tygodnie dzielą nas od koncertów Bryana Adamsa w Ergo Arenie Gdańsk/Sopot (21 czerwca) i hali Orbita we Wrocławiu (22 czerwca).

Z tej okazji przypominamy dotychczasowe występy kanadyjskiego arcymistrza rockowego rzemiosła w naszym kraju. Na każdym z nich polscy fani, jak w tytule jednego z przebojów Kanadyjczyka, mogli poczuć jakby umarli i poszli do nieba.

Gdy zameldował się w Polsce po raz pierwszy w 1996 roku był u szczytu sławy, a pary na całym świecie tuliły się w tańcu przy jego mega hitach, takich jak „(Everything I Do) I Do It for You" czy „Have You Ever Really Loved a Woman?". Katowicki Spodek pękał w szwach, a przed koncertem gwiazdy wieczoru publiczność rozgrzewał nie byle kto: legenda amerykańskiego rocka Melissa Etheridge i bodaj najpopularniejsza wówczas polska rockwoman Edyta Bartosiewicz. Sam Bryan dał fantastyczny show, uwijał się po scenie jak w ukropie, nieustannie żartował, częstował fanów piwem i oczywiście nie omieszkał wciągnąć na scenę kogoś z publiczności. Już wtedy miał w repertuarze popisowy numer, polegający na wywoływaniu zza kulis Tiny Turner do wspólnego zaśpiewania przeboju „It's Only Love". Sławna wokalistka do dziś nie zdecydowała się dołączyć do Bryana podczas któregokolwiek z polskich koncertów. Kto wie, może w czerwcu wreszcie się uda...

Kolejny raz Adams odwiedził nas w 2000 roku, by wystąpić na festiwalu w Sopocie. Tym razem towarzyszył mu zespół w mocno okrojonym składzie, w którym pozostali jedynie jego wierni kompani, towarzyszący mu od początku kariery - gitarzysta Keith Scott i perkusista Mickey Curry. Sam Bryan chwycił tym razem za gitarę basową. Koncert trzech Panów w Bieli porwał publiczność w Operze Leśnej, mogli go też podziwiać widzowie TVP, która transmitowała sopocki festiwal. Co najważniejsze, zaaranżowanym na jedynie trzy instrumenty kawałkom niczego nie brakowało – to najlepiej świadczy o sile piosenek pisanych przez kanadyjskiego rockmana.

Na następne spotkanie ze swym idolem polscy fani Bryana musieli czekać ponad 10 lat, a docelowym miejscem ich pielgrzymki stał się tym razem Rybnik. 13 czerwca 2011 roku ci najwierniejsi czatowali przed bramami Stadionu Miejskiego już od 7 rano, aby po otwarciu bram zająć miejsca jak najbliżej sceny. Artysta i tym razem nie zawiódł, ponaddwugodzinny koncert zwieńczył bisem złożonym aż z pięciu utworów! Do domu wrócił z kolekcją pluszowych maskotek, które polscy fani rzucali na scenę w prezencie dla nowo narodzonej córki Adamsa.

Od tamtej pory Kanadyjczyk odwiedza nas regularnie co rok, najrzadziej co dwa lata. Grał już w Poznaniu, Krakowie, Gdańsku, Łodzi i Warszawie, można więc śmiało powiedzieć, że Polska stała się jego drugim domem. Duża w tym zasługa polskich fanów, którzy za każdym razem przyjmują go po królewsku, znają i odśpiewują z pamięci teksty piosenek Bryana, zazwyczaj też przygotowują na jego przyjazd jakąś niespodziankę. Co to będzie tym razem? Przekonamy się już 21 czerwca!

Kalendarium dotychczasowych koncertów Bryana Adamsa w Polsce:
1996 – Katowice, Spodek
2000 – Sopot, Opera Leśna
2011 – Rybnik, Stadion Miejski
2012 – Poznań, MTP
2014 – Kraków, Tauron Arena
2015 – Gdańsk/Sopot, Ergo Arena
2016 – Łódź, Atlas Arena
2018 – Warszawa, Torwar

Komentarze: