Nowy singiel Krzysztofa Zalewskiego zatytułowany „Tylko Nocą”

Nowy singiel Krzysztofa Zalewskiego zatytułowany „Tylko Nocą”

Do sieci właśnie trafił nowy teledysk i singiel Krzysztofa Zalewskiego zatytułowany „Tylko Nocą”.

Utwór zapowiada album, którego premiera zaplanowana jest na jesień tego roku. Autorami teledysku do singla „Tylko Nocą” są Marta Frączek i Piotr Onopa, który współpracował już z Krzysztofem Zalewskim tworząc obrazy do „Miłość Miłość” i „Jednego Serca”.

Noc jest wentylem bezpieczeństwa. Czasem, gdy można się obnażyć, zdjąć maskę. Miejscem na to co nieuświadomione lub ukryte. Taniec podobnie. Pozwala wyzwolić się ze schematów dnia codziennego, uwolnić się na chwilę z narzuconych ról. Czasami trzeba tańczyć jak wariat, żeby nie zwariować. - opowiada Krzysztof Zalewski.

Wyobraźmy sobie świat, w którym to, co dzieje się w dzień, nie ma już znaczenia… Bo tego świata już nie ma. Jest Noc. Niczym świat równoległy, w którym możemy pozwolić sobie na więcej, na dzikość, na taniec, na szaleństwo, na zew pierwotnej energii. Taki świat udało się stworzyć w sercu Bieszczad, gdzie przez dwie czerwcowe noce kręciliśmy ten klip. - dodają twórcy Marta Frączek i Piotr Onopa. 

Teledysk powstawał przez dwie noce w bieszczadzkich lasach, a plan regularnie odwiedzały lisy, nietoperze i sarny. Ekipa pracowała w odcięciu od cywilizacji, w deszczu i błocie, w towarzystwie tysięcy komarów. Helena Ganjalyan, występująca w klipie choreografka, która przygotowała całą sekwencję tańca,pracowała z Krzysztofem przez trzy tygodnie przed nagraniem.

Teledysk do „Tylko Nocą” powstał we współpracy z Allegro. W poniedziałek 22 czerwca wyłącznie w serwisie allegro.pl pojawi się specjalny, limitowany, „nocny” merch Krzysztofa Zalewskiego. Będą to koszulki z fluorescencyjną meduzą i plakaty z autografem artysty. Fani będą mogli też wziąć udział w specjalnej nocnej licytacji przedmiotów związanych z klipem, a zysk zostanie przekazany na cele charytatywne. Co będzie jej przedmiotem? O tym będziecie mogli się przekonać dopiero po weekendzie.

Komentarze: