Nita Strauss: "Kobiety mogą osiągać sukcesy jako gitarzystki!"

Nita Strauss: "Kobiety mogą osiągać sukcesy jako gitarzystki!"

Nita Strauss już raz gościła na łamach naszego portalu, gdy tuż po dołączeniu do zespołu Alice'a Coopera opowiadała o swoich pierwszych wrażeniach ze współpracy z tym ikonicznym wokalistą. Przy okazji niedawnej wizyty w Polsce, związanej z gitarowymi warsztatami organizowanymi przez producenta gitar - słynną japońską firmę Ibanez - Nita ponownie udzieliła wywiadu dla wyspa.fm. Zapraszamy do zapoznania się z zapisem rozmowy, w której Nita mówiła nam o swoich ulubionych gitarach, planach na solowy album i o swojej wierze w to, że coraz więcej dziewczyn będzie z sukcesami grać na gitarach.

Mateusz M. Godoń, wyspa.fm: Nie po raz pierwszy uczestniczysz w warsztatach gitarowych organizowanych przez markę Ibanez. Czym są dla Ciebie te warsztaty?

Nita Strauss: W zasadzie, to jest to dla mnie szansa, by opowiadać o dwóch rzeczach, które kocham najbardziej: o gitarach i sobie samej! (śmiech). Chodzi oczywiście o to, że uwielbiam żyć jako gitarzystka i myślę, że mam dużo doświadczenia, które może pomóc gitarzystom na różnym poziomie i w różnym wieku - a w szczególności najmłodszym z nich - w odpowiedni sposób odnaleźć się w rock'n'rollowym świecie. Chcę im opowiedzieć trochę historii o życiu w trasie - a niejako przy okazji pogadać trochę o technicznych detalach moich ulubionych gitar tworzonych przez markę Ibanez.

M: A co jest takiego specjalnego w gitarach Ibaneza, że to właśnie na gitarach tej marki grasz na co dzień?

N: Gram na ich gitarach już od kilku lat i muszę przyznać, że po prostu nie ma lepszych! Grałam wcześniej na gitarach innych producentów - choćby na Gibsonach, Parkerach czy Washburnach - ale Ibanezy przebiły je wszystkie totalnie! Świetnie leżą w rękach i mają niesamowite brzmienie, a poza tym cała firma daje mi ciągle niesamowite wsparcie - naprawdę wiedzą, jak zadbać o "swoich" gitarzystów! A poza tym, wszyscy moi najwięksi bohaterowie, na czele ze Steve'm Vai'em i Johnem Petruccim grają bądź grali właśnie na Ibanezach, więc możliwość używania tych gitar zawsze była moim marzeniem.

M: Doszły mnie słuchy, że Twoja trasa odbywa się też trochę w celu pokazania takiego swoistego ducha "girl power". Jakie jest Twoje zdanie na ten temat?

N: Myślę, że wiele rzeczy, które robię, same z siebie pokazują taki "girl power" - tak jak te warsztaty. Nie przypominam sobie wielu innych gitarzystek, które prowadziłyby podobne szkolenia dla młodych muzyków - oczywiście poza wspaniałą Jennifer Batten - i sądzę, że to ważne, by przy okazji takich warsztatów pokazywać, że kobiety nie tylko mogą świetnie grać na gitarze, ale też przekazywać swą wiedzę i demonstrować umiejętności młodszym kolegom i koleżankom po fachu!

M: Znasz dużo innych dziewczyn, które zostały profesjonalnymi gitarzystkami?

N: Obecnie tak, ale kiedy zaczynałam, nie było ich tak wiele. Czuję się naprawdę dumna, mogąc być częścią tej wspaniałej generacji młodych gitarzystek - na czele choćby z Orianthi, moją poprzedniczką w zespole Alice'a, Jen Majurą z Evanescence czy Nikki i Courtney z The Iron Maidens. Mam nadzieję, że coraz więcej dziewczyn będzie profesjonalnie grać na gitarze i osiągać wielkie sukcesy!

M: Kiedy rozmawialiśmy poprzednim razem, dopiero co dołączyłaś do zespołu Alice'a Coopera. Od tamtego momentu minęły już prawie dwa lata - jakie są twoje odczucia po tym czasie, jako już doświadczonej członkini grupy Alice'a?

N: Występowanie z Alice'm to wciąż jest dla mnie spełnienie marzeń. Biorąc pod uwagę, jak wielu wspaniałych gitarzystów występowało w tym zespole przede mną, to naprawdę ciężkie zadanie, by zastąpić ich wszystkich. Codziennie budzę się szczęśliwa, że Alice wybrał właśnie mnie - to największe wyzwanie zawodowe, jakiemu przyszło mi stawić czoła w życiu, i póki co mam wrażenie, że podołałam!

M: Czy będziesz zatem nagrywać z Alice'm jego nowy album, o którym ostatnio wspominał?

N: Mam nadzieję! Informacja o tym, że Alice tworzy nowy materiał, dotarła do mnie - jak do wszystkich - przez Internet. Póki co, jestem w warsztatowej trasie, ale cały czas mam telefon pod ręką i mam nadzieję, że wkrótce Alice zawezwie mnie do studia. To byłby naprawdę ogromny zaszczyt, by nagrać partie gitarowe na płytę Alice'a Coopera, więc mam nadzieję, że pozwoli mi on wziąć w tym udział.

M: Bodaj pierwszym zespołem, dzięki któremu stałaś się znana, był wspomniany już przez Ciebie tribut band Iron Maiden, znany jako The Iron Maidens. Czy wciąż z nimi czasem występujesz?

N: Niestety nie. Ubolewam nad tym, ale po prostu brakuje czasu na to, by łączyć te wszystkie aktywności. Ostatnio w Berlinie widziałam plakaty reklamujące ich koncert - będą w Europie na wiosnę - i dużo ludzi mówiło mi: "do zobaczenia w kwietniu!" - ale, niestety, nie będę miała możliwości z nimi wystąpić. Jestem poza zespołem już prawie od trzech lat, ale myślę, że dziewczyny sobie świetnie radzą - mają fantastyczną nową gitarzystkę, Nikki Stringfield, no i oczywiście niesamowitą liderkę, Courtney Cox - więc nie mam o nie żadnych obaw. Były świetne, zanim ja się pojawiłam w zespole, i nie przestały takie być po moim odejściu.

M: Często zdarzało się, że brałaś udział w kilku projektach w tym samym czasie - czy i tym razem, obok grania w zespole Alice'a Coopera, masz jeszcze jakieś inne, poboczne projekty?

N: Obecnie tak naprawdę koncentruję się właśnie przede wszystkim na graniu z Alice'm. W wolnych chwilach piszę też utwory na mój pierwszy solowy album, ale przyznam szczerze, że strasznie opornie mi to idzie - w trasie jest mi naprawdę ciężko tworzyć, a prawie nigdy nie jestem w domu. W przerwach między kolejnymi wyjazdami jestem może 10 dni, maksymalnie 2 tygodnie w domu, i to ledwie starcza na to, by się trochę zregenerować, zrobić porządne pranie czy dać buziaka mojemu facetowi i moim psom - i znów trzeba się pakować i ruszać w trasę. Mam nadzieję, że w tym roku znajdzie się jednak nieco więcej czasu, by wreszcie dokończyć ten album.

M: Czy będziesz na tym albumie również śpiewać?

N: Nie, bez przesady! (śmiech). Chciałabym, by ktoś tę płytę jednak kupił, więc nie zaryzykuję prezentowania im mojego śpiewu. Pozostawię śpiew gościom, których zamierzam zaprosić do udziału w nagraniach.

M: Czy przy okazji tych warsztatów po raz pierwszy odwiedziłaś Polskę?

N: Zabawne, bo właśnie tuż przed naszym wywiadem rozmawialiśmy o tym z moim managerem, Joshem! Mogę powiedzieć, że wydaje mi się, iż jestem tu po raz pierwszy. Możliwe, że byłam tu raz wcześniej - choć mam wrażenie graniczące z pewnością, że jednak nie... Czasami w trakcie jednej trasy odwiedza się tak wiele miast i krajów, że leci się z jednego do drugiego i nie masz czasu nawet zastanowić się nad tym, gdzie właściwie jesteś. Ale mogę powiedzieć, że póki co, bardzo mi się tu podoba, chociaż żałuję, że nie wzięłam ze sobą ciepłej kurtki! (śmiech). Jest tu u was naprawdę strasznie zimno! Ale jutro mam jeden dzień przerwy, tu w Warszawie, więc może pójdę na zakupy, zanim udamy się do kolejnego miasta (do Wrocławia - przyp. red.). W ogóle, bardzo się cieszę, że tu, w Warszawie, warsztaty odbywają się w klubie - i to naprawdę klimatycznym (Club Rock - przyp. red.). Zwykle odbywają się one w salonach z gitarami i taki event w klubie jest bardzo fajną odmianą.

M: A jakie są twoje plany po zakończeniu tej warsztatowej trasy?

N: Na początek będzie te długo wyczekiwane kilka tygodni w domu, i jak wspomniałam wcześniej, mam nadzieję skończyć wreszcie pracę nad solowym albumem. W kwietniu wracam na trasę z Alice'm - na początek będziemy jeździć po Stanach, a potem ruszamy tu, do Europy.

M: A czym zajmujesz się, gdy nie jesteś w trasie?

N: Mam nadzieję, że dowiem się w przyszłym roku! (śmiech). A tak naprawdę, to staram się jak najwięcej czasu spędzać bardzo aktywnie. Chodzę na fitness, dużo biegam - także z psami! - a wraz z moim chłopakiem lubimy się powspinać po górach - i czasem naprawdę bardzo za tym tęsknię, by móc tak po prostu zaszyć się w domu i zająć sobą oraz swoimi bliskimi. Ale to jest cena, którą profesjonalny muzyk musi zapłacić za sukces i każdy musi sobie zdawać z tego sprawę, zanim naprawdę porządnie zaangażuje się w ten biznes. I to jest także coś, co staram się przekazać uczestnikom tych warsztatów.

M: Dzięki za wywiad i mam nadzieję, że jeśli przyjedziesz z Alice'm do Polski - tym razem będziesz pewna, że już tu byłaś!

N: Tym razem już tak! (śmiech). Do zobaczenia!

Komentarze: