Mam szczęście do książek będących zapisem rozmów z Wojciechem Waglewskim. Poprzednia autorstwa Piotra Metza była jednak opowieścią o zespole VooVoo i Waglewski był tylko jednym z uczestników opowieści. Tym razem dane mi było przeczytać dzieło całkowicie poświęcone temu wspaniałemu artyście.
Przygotowanie dobrego wywiadu-rzeki to karkołomne zadanie, można wpaść w sidła wodolejstwa, błahości i zbytniej zawiłości przedstawionych tematów. Sam Waglewski mógłby zapewne swoimi opowieściami i wyznaniami zapełnić kilka takich tomów (książka ma ponad 370 stron), a jednocześnie krążyć wokół tych samych tematów. Brawa dla autora, poety Wojciecha Bonowicza, za umiejętne poprowadzenie rozmowy i ukierunkowanie jej, nie na tania sensację i skandale, ale wartości merytoryczne i zbalansowanie humoru z powagą.
Podobać się może płynne przechodzenie miedzy poruszaną tematyką, a ta skupiona jest wokół kilku tematów: muzyka, rodzina, podróże i Polska. Dzięki temu otrzymujemy w pewnym stopniu kompendium wiedzy i odczuć Waglewskiego na najróżniejsze tematy. Książka to przede wszystkim jego myśli, Bonowicz reaguje sprawnie i sprowadza rozmowę na tory, które jego zdaniem są interesujące, ale to Waglewski jest motorem napędowym całości – gdy już się rozkręci i zacznie mówić, to ciężko go zatrzymać. Poruszony zostaje temat synów Waglewskiego, którzy jak wiadomo, popularnością dorównali już swojemu tacie.
Wspomniałem, że ciężko szukać w rozmowie silenia się na szokowanie i skandalizowanie – moim zdaniem to dobrze, wszak otrzymujemy zapis rozmów (zapis pochodzi z 11 lat wspólnych rozmów) poety z muzykiem, którym wspólnym mianownikiem jest inteligencja, klasa i olbrzymia wiedza. Całość została ustrojona przepięknymi zdjęciami pochodzącymi ze zbiorów samego Waglewskiego.
Jest to pozycja idealna na wieczorną dawkę emocji, a przy tym nie tylko dla fanów. Nie trzeba lubić VooVoo, ani samego Waglewskiego, aby odnaleźć w książce coś dla siebie. Refleksja nasuwa się sama: Jeszcze wszystko będzie możliwe.