Wszyscy cieszymy się magią muzyki, płytami naszych ulubionych artystów, intrygującymi teledyskami oraz koncertami, które przechodzą historii. Jednakże tak naprawdę żadna z tych rzeczy nie miałaby szansy zaistnieć, gdyby nie dobry, skuteczny i zaufany muzyczny menadżer, który niczym dobry duch czuwa nad karierą artysty, by ten mógł tworzyć. I właśnie o tym specyficznym zawodzie opowiada interesująca książka Marty Sołtys pt. „Manager muzyczny. Podręcznik z komentarzem artystów i przedstawicieli branży muzycznej”.
Marta Sołtys - doświadczona menadżerka muzyczna, coach i właścicielka Agencji „Ms Muse Artist Management”, odsłania przed nami tą książką blaski i cienie pracy w muzycznej branży. I czyni to ona w najlepszy możliwy sposób, bazując z jednej strony na swoim bogatym doświadczeniu menadżera, z drugiej zaś na licznych rozmowach z ludźmi muzyki - artystami, innymi menedżerami, czy też dziennikarzami. I tu warto wskazać na kilka nazwisk - m.in. Aga Zaryan, Kuba Badach, Marek Napiórkowski, Leszek Możdżer, Gabi Drzewiecka, czy też Bogdan Waszkiewicz, które same w sobie mówią wiele o tym, jak merytoryczną jest ta publikacja.
Zatem mamy rozmowy autorki z ludźmi muzyki. Rozmowy, które w chronologicznym układzie przedstawiają swoiste „A,B,C” pracy muzycznego menadżera, tworząc tym samym interesujący, rzetelnie napisany i przede wszystkim ze wszech miar przystępny podręcznik dla wszystkich tych, którzy chcieli by się zmierzyć z tym pięknym, ale też i nie najłatwiejszym, tytułowym zawodem. I można powiedzieć w tym miejscu, iż taka osoba odnajdzie tu dokładnie wszystko to, co będzie jej niezbędne do tego, by zacząć pracę menadżera i skutecznie wspierać swoich artystów.
Od czego zacząć? Wybrać zespół czy solistę? Jaką obrać strategię działania na pierwszy okres pracy...? To właśnie te trzy podstawowe pytania i udzielone na nie odpowiedzi stanowią swoisty wstęp tego podręcznika, który jest niezbędnym do tego, by móc przejść do jego kolejnych etapów. A te skupiają się już na czystej praktyce pracy menadżera, gdzie pojawiają się m.in. takie kwestie, jak zarządzanie kryzysami, skuteczne nawiązywanie kontaktów w branży, organizacja koncertów w oparciu o zasady brokerskie, czy też chociażby pozyskiwanie niezbędnych, finansowych środków.
Kolejne omawiane tu kwestie dotyczą m.in. nieodłącznych w tym fachu błędów i pomyłek, z którymi trzeba sobie radzić, określenia zdrowych stosunków z artystami oraz jakże ważnej, medialnej strategii. Tu znajdziemy zaś takie ciekawe tematy, jak pogodzenie wyobrażeń i oczekiwań artysty z realiami polskiego rynku, osiągnięcie kompromisu względem obranej, wizerunkowej ścieżki, czy też sprostanie społecznym i technologicznym przemianom – chociażby obecność muzyka w nowoczesnych, internetowych mediach.
Powyższe treści są niezwykle intrygujące z tego względu, że oto chociażby Leszek Możdżer, Marek Napiórkowski, czy też Tomasz Gajewski dzielą się własnymi przemyśleniami, wspomnieniami sprzed lat, nawiązaniami do rozczarowań ze współpracy z muzycznym menadżerem oraz wizją idealnego przykładu takowej współpracy, co z kolei przekłada się na to, że nie może być tu mowy o - mówiąc kolokwialnie, tzw. „laniu wody”, a jest jedynie czysta praktyka podparta własnym nazwiskiem oraz odwołaniami do konkretnych zdarzeń i faktów. To też czyni tę książkę tak dobrą i ważną.
Dla kogo jest zatem ten tytuł...? Jak już wspominałem, przede wszystkim dla przyszłych i obecnych, najczęściej początkujących muzycznych menadżerów, którzy wyniosą z tej lektury wiele porad, wskazówek i skutecznych strategii działania. Jednocześnie książka ta jest na tyle interesującą - m.in. za sprawą rozmów z tak znamienitymi ludźmi muzyki, że zaciekawi ona również każdego miłośnika tej najpiękniejszej ze sztuk. Jest w tym bowiem coś naprawdę intrygującego, że oto za sprawą tego tytułu możemy spojrzeć na polski rynek muzyczny, niejako od środka.
Książka Marty Sołtys pt. „Manager muzyczny. Podręcznik z komentarzem artystów i przedstawicieli branży muzycznej”, to rzecz niezwykle interesująca, rzetelnie napisana i przede wszystkim wypełniająca lukę na polskim rynku literatury i muzyki, gdyż takiej publikacji po prostu wcześniej nie było. To fachowy podręcznik i zarazem świetna publicystyka, którą poznaje się z wielką ciekawością i nie mniejszą przyjemnością. Polecam!