Opowiedzieć o Korze na niespełna 500 stronach książki, to rzecz trudna. Jej osobowość, charyzma, artystyczna dusza i twórcze dokonania były, są i zawsze będą już bowiem tak niezwykłe, iż z pewnością można by opowiadać o tym całymi dniami, tygodniami, być może i latami. Oto jednak Katarzyna Kubisiowska podjęła się takowej próby, tworząc książkę „Kora. Się żyje. Biografia”. I w mej ocenie, wyszła z niej zwycięsko.
To piękna, poruszająca, oparta na niezwykle szczegółowej i drobiazgowej relacji, opowieść o Oldze Aleksandrze Ostrowskiej, znanej nam wszystko jako Kora. Autorka sięga tu do odległej przeszłości, ukazując burzliwe losy przodków Olgi, czas jej narodzin, traumatyczne chwile związane ze śmiercią najbliższych i pobytem w sierocińcu, czy też wreszcie zagubienie dziecka, które już w wieku 10 lat podejmuje pierwszą próbę samobójczą.
Kolejne rozdziały to czas narodzin gwiazdy - Kory. Czas jej pierwszych kontaktów z muzyką, spotkań z ludźmi, którzy ukierunkowali jej artystyczną drogę, jak i wreszcie powstanie wielkiego Maanamu - zespołu, który na zawsze wpisał się już w dzieje polskiego rocka. Obok muzycznej relacji jest i ta prywatna, ukazując miłości Kory, jej związki, małżeństwa i rozstania.
Wielkie koncerty, znakomite płyty, nieśmiertelne przeboje... - to wszystko prowadzi nas do czasów nam najbliższych, gdy popularność gwiazdy Kory rozjaśnia na nowo, gdy pojawia się wiele ciekawych pomysłów i projektów i gdy przyszłość rysuje się w pięknych barwach - również ta prywatna u boku Kamila Sipowicza. I wtedy przychodzi cień choroby, który nie opuści Kory już do samego końca...
To biografia. Biografia szczera, nie poddana cenzurze, przedstawiająca życie Kory z jej blaskami i cieniami, takim jakie było naprawdę. Opiera się ona na faktach, rozmowach z ludźmi z otoczenia Kory oraz zapiskach artystki, które nigdy wcześniej nie ujrzały dziennego światła. W ten sposób powstała niezwykle intrygująca, wielokrotna zaskakująca i przede wszystkim prawdziwa opowieść o tej wielkiej ikonie polskiej sceny muzycznej, która miała tak wiele rozmaitych obliczy i które to wszystkie możemy odkryć na kartach tej książki.
Są tu również rzeczy trudne - począwszy od wspominanych już chwil załamań młodej dziewczyny, poprzez burzliwe związki i rozstania, problemy z prawem wobec posiadania zakazanych środków, jak i wreszcie czas choroby, bólu, cierpienia i pogodzenia się z odchodzeniem. To smutne chwile, bez ukazania których to jednak biografia ta nie byłaby pełną, czego to z pewnością Kora nie wybaczyłaby autorce, gdyż zawsze powtarzała to, że prawda o człowieku jest najważniejsza.
Muzyka - tej nie mogło tu zabraknąć, o czym przekonują nas już na samym wstępie dwa kody QR - pierwszy, oferujący playlistę z muzyką Kory, jak i drugi, przenoszący nas do ulubionych utworów Kory w wydaniu innych artystów. Potem są wspaniałe ciekawostki, smaczki i fakty związane z powstawaniem wielkich płyt i piosenek Kory i Maanamu, niezwykle interesujące spojrzenie na zmieniającą się wizję twórczości Kory, czy też chociażby na całą polską, muzyczną scenę - z szalonymi latami 80-tymi, na czele.
Są tu również fotografie - piękne, czarno-białe i kolorowe, często niezwykle odważne w swej wymowie, które ukazują tyleż sceniczną codzienność Kory i Maanamu, co i jej życie prywatne. I to właśnie te zdjęcia stanowią w dużej mierze kluczowe przystanki w tej literackiej podróży, gdyż zawsze dana fotografia podkreśla sobą jeden z najważniejszych etapów życia Kory - muzyczny, prywatny, światopoglądowy.
Jestem przekonany, że książka ta spodobałaby się Korze. Spodobała za jej odwagę, nie unikanie kontrowersji, prawdę o niej, jej muzyce i całym życiu. Bo bardzo ważnym wydaje się to, że książka Katarzyny Kubisiowskiej jest czymś na wzór portretu Kory – nie laurką, nie epitafium i nie pomnikiem, ale właśnie portretem wyjątkowego człowieka i jego równie wyjątkowego, nierzadko kontrowersyjnego, życia.
Odtwórzcie sobie jedną z zaoferowanych tu dwóch playlist, zasiądźcie wygodnie w fotelu, weźcie do ręki książkę „Kora. Się żyje. Biografia”… i cieszcie się wspaniałą podróżą do przeszłości, która prowadzi nas przez życie wyjątkowej kobiety i artystki. Polecam.