Iron Maiden to instytucja: wiele akcji charytatywnych, producent piwa Trooper, wytwarzanego według receptury Bruce'a Dickinsona, inwestycja w budzący podziw samolot Ed Force One, ale przede wszystkich świetni muzycy, którzy na każdym koncercie dają niesamowite show.
Pod koniec maja zespół przyleciał do Niemiec samolotem Ed Force One - czyli ogromnym jumbo jetem, (o którym pisaliśmy TUTAJ ), aby rozpocząć europejską część trasy pod nazwą „The Book of Souls World Tour”. Po Europie zespół porusza się autokarami, a sprzęt przewożony jest 7 dużymi tirami.
W niedzielne popołudnie zespół Iron Maiden zawitał do Wrocławia, tym samym po raz trzeci w swej historii odwiedzając miasto, które mieni się Europejską Stolicą Kultury 2016. Od godzin popołudniowych w około stadionu, a także w centrum Wrocławia można było spotkać tysiące fanów w koszulkach Żelaznej Dziewicy, którzy nie mogli doczekać się na występ swych ulubieńców. W końcu bramy stadionu zostały otwarte i dla tych, którzy mieli bilety Golden Circle bądź na zwykłej części płyty, rozpoczął się wyścig po jak najlepsze miejsca.
Oczom tych, którzy późnym popołudniem wbiegali na scenę stadionu Śląska Wrocław, ukazywała się imponująca scena, wielkie telebimy, ogromny sprzęt nagłośnieniowy. Od razu widać było, że oto przyjechał wielki zespół, by dać wspaniały koncert!
Publiczność najpierw rozgrzały zespoły The Raven Age oraz zaliczany obok zespołów Metallica, Slayer i Megadeth do wielkiej czwórki thrash metalu - zespół Anthrax. O ile występ tego pierwszego zespołu (co ciekawe, jednym z założycieli The Raven Age jest George Harris - syn basisty Iron Maiden, Steve'a Harrisa) stanowił raczej spokojny wstęp do wydarzeń wieczoru - to w trakcie występu Anthraxu zaczął się już autentyczny ogień! Legendarna kapela, na czele której stoi niesamowity Joey Belladonna, dała z siebie absolutnie wszystko i można tylko żałować, że ich znakomity występ skończył się zaledwie po 8 utworach. Mimo wszystko, zgromadzeni na stadionie fani mogą się uważać za prawdziwych szczęściarzy - nieczęsto zdarza się, by w roli supportu zobaczyć tak wielką legendę, jak Anthrax!
Wreszcie, około 21:00, z głośników zabrzmiały dźwięki utworu "Doctor Doctor" z repertuaru grupy UFO i już wiadomo było, że zaraz zacznie się prawdziwe piekło! Gdy po chwili na scenie pojawiła się Żelazna Dziewica, cały stadion wybuchł prawdziwym rykiem ekstazy. Zespół rozpoczął kawałkami z nowej płyty „The Book of Souls”: „If Eternity Should Fail”, „Speed of Light”, „Tears of a Clown” oraz „The Red and the Black” - przedzielone pierwszym z zagranych tego wieczora klasyków, czyli „Children of the Damned”. Po tych kilku nowościach nastąpiło to na co wszyscy czekali: zespół zagrał niemal wszystkie najważniejsze kompozycje z własnego repertuaru (jeśli czegoś tak naprawdę brakło, to przede wszystkim "Aces High"). Publiczność oszalała na utworach „The Trooper”, „Powerslave”, „Hallowed Be Thy Name” czy niesamowite "Fear Of The Dark". Ogromna scena sprawiała wrażenie wielkiego pomnika, na którym dzieje się coś specjalnego. I tak właśnie było tej nocy - równie wspaniałe koncerty na polskiej ziemi nie zdarzają się często.
Co jakiś czas można było usłyszeć z ust Bruce Dickinsona: „Scream for me, Wroclaw! Scream for me, Poland!” – i trzeba przyznać, że publika z ochotą poddawała się woli wokalisty Żelaznej Dziewicy. Nie mogło oczywiście zabraknąć legendarnego Eddiego, który kilkukrotnie, w różnych postaciach, pojawił się na scenie. Moment, w którym Bruce wyciął Eddiemu serce, by następnie rzucić je w publiczność, wywołał autentyczną ekstazę wśród zgromadzonych pod sceną fanów.
Po krótkiej przerwie, która nastąpiła po brawurowo wykonanym kawałku "Iron Maiden", nastąpił bis. Zaczęło się od potężnego "The Number Of The Beast". Następnie przyszedł czas na nieco spokojniejszy utwór, "Blood Brothers". Gdy rozbrzmiały dźwięki „Wasted Years” aż trudno było uwierzyć, że to już koniec. Prawie dwie godziny minęły niezwykle szybko. Dziś zespół odwiedzi czeską Pragę - są jeszcze bilety, więc jeśli ktoś nie widział show we Wrocławiu, a ma wolne fundusze i czas, na pewno warto się wybrać!
Setlista
1. If Eternity Should Fail
2. Speed of Light
3. Children of the Damned
4. Tears of a Clown
5. The Red and the Black
6. The Trooper
7. Powerslave
8. Death or Glory
9. The Book of Souls
10. Hallowed Be Thy Name
11. Fear of the Dark
12. Iron Maiden
BIS:
13. The Number of the Beast
14. Blood Brothers
15. Wasted Years