Lemoniada, smażony kurczak, srebrna zastawa stołowa, nawilżacz powietrza, osobisty kucharz, lekarz czy trener jogi… To tylko niektóre, przyznacie dość dziwaczne, kaprysy muzyków, z jakimi muszą mierzyć się organizatorzy imprez muzycznych.
A jak jest w przypadku zespołu z Limp Bizkit, który już 27 sierpnia wystąpi podczas pierwszej odsłony festiwalu Capital of Rock – imprezy organizowanej w ramach Europejskiej Stolicy Kultury Wrocław 2016? Czego możemy spodziewać się po muzykach z Florydy?
Podobno członkowie Limp Bizkit podróżują z tour riderem liczącym ponad 30 stron. Oprócz warunków organizacyjno-technicznych i tych dotyczących bezpieczeństwa znajdują się tam również wymagania związane z samym backtage’em i pokojami, w których muzycy mają spędzać czas.
Fred Durst i spółka chcą zatem, by ich garderoby wyposażone były w ogromne, dobrze oświetlone lustra oraz lampy umożliwiające regulację światła. To niezwykle ważne! Oprócz tego członkowie Limp Bizkit chcą zajadać się zupą z soczewicy i mieć u boku sztab lekarzy – od lekarza pierwszego kontaktu, po dentystę, masażystę i kręgarza. Lider zespołu dodatkowo wymaga w swojej garderobie dwóch butelek z oliwką dla dzieci oraz zbiornika z tlenem i sterylnej maski!
Musicie przyznać, że niektóre z tych wymagań są dość osobliwe. Bądź co bądź w dalszym ciągu daleko im chociażby do divy Beyonce, która specjalnie jonizowaną wodę pije ponoć z tytanowych słomek.
27 sierpnia w ramach Europejskiej Stolicy Kultury Wrocław 2016 odbędzie się iście rockowa uczta. Podczas Capital of Rock oprócz Limp Bizkit wystąpią także Rammstein, Bullet For My Valentine, RED i OCN.