
Już 25 listopada w kinach pojawi się film „The Rolling Stones Olé Olé Olé!” z legendarnymi: Mickiem Jaggerem, Keithem Richardsem, Ronem Woodem i Charlie Wattsem.
Film ten, to podróż pełna emocji, wypełniona po brzegi rockendrollem i najbardziej wielbionymi utworami The Rolling Stones. Podczas seansu nie zabraknie wykonanych na żywo utworów, rejestrowanych podczas całej trasy po Ameryce Łacińskiej, m.in: Start me up, Paint it black, Wild Horses, Sympathy for the devil czy niezapomniane Saticfaction!
W 2016 roku The Rolling Stones wyruszyli w kolejną trasę koncertową i dosłownie „przetoczyli się” przez Amerykę Południową. Zagrali m.in. w Chile, Argentynie czy Brazylii. W sumie – dziewięć krajów, dziesiąta okazała się Kuba – miejsce, gdzie Stonesi nigdy wcześniej nie wystąpili. Im bardziej zespół zbliżał się do finałowego koncertu w Hawanie, tym większe napięcie paraliżowało jego organizatorów. Zaraz po oficjalnym ogłoszeniu, że koncert się odbędzie, fani oszaleli, a poziom ich oddania dla zespołu przybrał znamiona oficjalnego kultu.
Od Chile aż po Kubę zespół witany był z takim aplauzem, jaki udawało im się wydobywać z tłumów widzów w latach 60. ubiegłego wieku. Widać to szczególnie wyraźnie w czasie zapisów z koncertów plenerowych, które stanowią blisko połowę tego niezwykłego filmu, a zwłaszcza na koncercie finalnym w Hawanie na którym zjawiło się 1 200 000 widzów!
Ten porywający film drogi, poświęcony muzyce rockandrollowej, powstał jako zapis trasy Stonesów. Jak mówi reżyser filmu, Paul Dugdale: „w wielu z tych krajów Ameryki Łacińskiej rockn’n’roll był kiedyś zakazany, dlatego symbolika tego rock’n’rollowego wydarzenia, zwłaszcza na Kubie jest ogromna. To święto wolności i buntu, które dla Ameryki Łacińskiej są uosobieniem The Rolling Stones.”