Nasza relacja: Life Of Agony w Progresji

Nasza relacja: Life Of Agony w Progresji

Jeden z najważniejszych zespołów sceny nowojorskiej lat 90-tych po raz kolejny wystąpił w Polsce, tym razem aż dwukrotnie, bo w gdańskim Starym Maneżu oraz w stołecznej Progresji.

Za wielu fanów w naszym kraju Life Of Agony nie ma, skoro frekwencja w obu miejscach była, delikatnie zaznaczając.. marna.  Jednak w tym przypadku sprawdza się powiedzenie, nie ilość, a jakość. Ci, którzy przybyli bawili się zapewne świetnie i zdecydowana większość należała do wiernych fanów, którzy przez lata przyglądali się poczynaniom tego zespołu i cierpliwie czekali na taki właśnie dzień. Dzień, w którym zobaczą LoA w swoim żelaznym składzie, grających jak 20 lat temu, pełnych zaangażowania, pasji i planów. Trasa koncertowa, która obejmowała występy w Polsce jest trasą zapowiadającą nową płytę. Po 11 latach milczenia w końcu usłyszymy nowy materiał, a fragment zapowiadanej na wiosnę przyszłego roku płyty “A Place Where There's No More Pain” można było usłyszeć właśnie podczas wspomnianych koncertów. Jeśli zaprezentowane nagranie obrazuje kierunek, którym podążyć chce LoA i ukazuje częściowo charakter nowej płyty to zapowiada nam się powrót do tego, co w LoA najlepsze, czyli „River Runs Red” –genialnej pierwszej płyty nowojorskiego kwartetu, wydanej w 1993 r. Z tej właśnie płyty usłyszeliśmy najwięcej nagrań podczas koncertu, ku mojej radości oczywiście, bo „jedynkę” zaliczam do klasyki rockowego grania. Nie zabrakło także utworów z pozostałych 3 płyt, w tym flagowego „Lost At 22”. Zapewne do pełni szczęścia zabrakło „ Let’s Pretend”, którego domagali się fani, wykrzykując tytuł nagrania, ale nie udało się przekonać zespołu do chwilowego chociażby odstępstwa od zaplanowanej playlisty. Do pełni szczęścia brakło jeszcze jednej rzeczy, a mianowicie nieco dłuższego koncertu. Ciut ponad godzinkę to ciut za mało.

Powrót Life Of Agony do rzeczywistości to wielka wartość dodana. Bez względu na wszystko, czego band doświadczył i z czym się zmagał, warto było czekać i mieć nadzieję. Koncert pokazał, że mają się świetnie, a to najlepsza wiadomość dla każdego prawdziwego fana. Teraz tylko pozostaje czekać na nowy materiał i kolejne plany koncertowe, które nie powinny ominąć naszej ziemi.

Komentarze: