Rewelacyjne Męskie Granie w Krakowie! Zobacz naszą relację!

Rewelacyjne Męskie Granie w Krakowie! Zobacz naszą relację!

W sobotę 12 sierpnia, w ramach ósmej trasy koncertowej, do Krakowa zawitało Męskie Granie. Koncert odbył się w Centrum Sportu Parkowa i tradycyjnie zgromadził komplet  publiczności. Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć z tego wydarzenia.

Tegoroczne krakowskie Męskie Granie otwierała Julia Pietrucha. Utalentowana aktorka pokazała niedawno, że potrafi także naprawdę dobrze śpiewać. Jej debiutancka płyta „Parsley” spotkała się z bardzo ciepłym przyjęciem. Nie inaczej było podczas sobotniego koncertu. Publiczności bardzo przypadły do gustu popowo- folkowe klimaty, a sama Julia urzekała subtelnością i urokiem.

Nieco inne muzyczne klimaty towarzyszyły występowi Pauliny Przybysz. Artystka, która w tym roku wydaje pierwszą płytę sygnowaną własnym nazwiskiem zaprezentowała ciekawą mieszankę R`n`B i hip-hopu, okraszoną mocnym przekazem tekstowym, wyświetlanym zresztą na telebimie za plecami muzyków.

Kolejny występ, będący hołdem dla polskiego punk rocka, to jeden z najmocniejszych akcentów tego wieczoru. Z okazji 10-lecia albumu „Punk Freud” Wojtek Mazolewski i jego koledzy zaprosili do Krakowa prawdziwe legendy polskiej sceny punkowej: Tomka Lipińskiego, Tomka Budzyńskiego, Roberta Brylewskiego, Roberta Materę, Alka Koreckiego i Antoniego Ziuta Gralaka.  Ze sceny popłynęły utwory Brygady Kryzys, Armii czy Dezertera, którym mocy dodawała jeszcze niesamowita sekcja dęta.

Następnie na scenie pojawiła się Brodka, która stale pokazuje, że stała się dojrzałą, ambitną artystką, odważnie poszukującą nowych brzmień. Podczas koncertu usłyszeliśmy ciekawe i oryginalne aranżacje piosenek z płyty „Clashes” oraz starszych utworów jak „Granda”, „K.O.” czy „Varsovie”. Wzbogacone fantastycznymi wizualizacjami i oświetleniem scenicznym sprawiły, że był to koncert absolutnie kompletny.

Dla mnie osobiście prawdziwa magia pojawiła się jednak dopiero na koncercie dawno nie słyszanego Artura Rojka. Już pierwsze dźwięki piosenki „Chciałbym umrzeć z miłości” z repertuaru grupy Myslovitz zapowiadały, że będzie to koncert wyjątkowy. Nikt nie zaśpiewa tego utworu tak jak On. Publiczność była chyba tego samego zdania, bo zgotowała Arturowi iście królewskie owacje. Na program koncertu złożyły się głównie piosenki z albumu „Składam się z ciągłych powtórzeń”, ale znalazło się też miejsce na dwa genialne covery: „Easy” z repertuaru zespołu Son Lux i starą meksykańską pieśń „Cucurrucucu Paloma”, zaśpiewaną oczywiście po hiszpańsku. Koncert Rojka był dla mnie najmocniejszym punktem wieczoru.

Kolejnym wykonawcą był jak zawsze entuzjastycznie przyjęty przez publiczność zespół Hey. Kasia Nosowska i jej koledzy skupili się głównie na utworach z ostatniej płyty „Błysk”, ale mogliśmy usłyszeć także m. In. cover „Arahji” zespołu Kult. Gościnnie na scenie pojawił się raper Miuosh, który wykonał z Kasią Nosowską znakomity utwór „Tramwaje i gwiazdy”, który znalazł się na jego płycie „Pop”.

Finałem każdego koncertu trasy jest oczywiście koncert Męskie Granie Orkiestry, której trzon tworzą w tym roku Brodka, Organek i Piotr Rogucki. Towarzyszą im znakomici instrumentaliści. Na scenie gościnnie pojawili się również Miuosh, Kev Fox, Arek Jakubik z zespołu Dr Misio oraz Bela Komoszyńska z Sorry Boys. Jak na poprzednich koncertach trasy usłyszeliśmy świetnie na nowo zaaranżowane utwory, stanowiące absolutną klasykę polskiej piosenki. Było więc m. In. „Falowanie i spadanie” Maanamu, „Śmierć w bikini” Republiki, „Hi Fi Superstar” Wandy i Bandy czy „Gołębi puch” Lombardu. Całość zakończyło wspólne odśpiewanie hymnu tegorocznego Męskiego Grania – piosenki „Nieboskłon”.

Na scenie Ż również wiele się działo. Rockowa Karoosela odważyła się sięgnąć po kultowy „Creep” z repertuaru Radiohead, hipnotyzujący Heart&Soul zaprezentował materiał z ostatniego albumu „Missing Link”, Błażej Król wystąpił z kolejnym muzycznym wcieleniem „Kobieta z wydm” (niełatwym w odbiorze, ale zdecydowanie wartym uwagi), a na koniec zaprezentowała się nowa siła polskiego hip-hopu – warszawski duet PRO8L3M, któremu na scenie gościnnie towarzyszyli Brodka i Sokół.

Dwa ostatnie koncerty tegorocznej trasy odbędą się w Warszawie i Żywcu. Gorąco polecamy, bo w polskiej muzyce dzieje się dużo i bardzo ciekawie!

Komentarze: