
Ennio Morricone komponował muzykę do bardzo różnych filmów, zarówno do wielkich dzieł, obsypanych nagrodami, jak i obrazów niszowych czy po prostu kiepskich. Chyba nie ma też gatunku, do jakiego Maestro nie stworzyłby soundtracków.
Są wśród nich filmy obyczajowe, melodramaty, westerny, kryminały czy nawet horrory. Niektóre z nich to bardzo brutalne produkcje, w których krew leje się strumieniami, a trup ściele gęsto.
Oczywiste jest, że nie wszystkie obrazy z muzyką Morricone są najwyższych lotów, o czym sam kompozytor, zanim zasiadał do komponowania, doskonale zdawał sobie sprawę. Czy to było jakąś przeszkodą? Jak się w tym odnalazł? A jeśli film po prostu mu się nie podobał – co wtedy? Na te pytania odpowiada sam artysta.