Retrorockowa fala zalewa już niemal cały świat. Norweska formacja Pristine znakomicie wstrzeliła się w ten prawdziwy renesans mody na rockowe granie w starym stylu.

Powstali w 2006 roku w Tromsø, ale na pierwsze wydawnictwa muzycy oraz ich pierwsi fani musieli trochę poczekać. Choć pochodzą z okolic koła podbiegunowego, ich muzyce daleko do chłodnych, mało przystępnych muzycznych klimatów. Niekwestionowanym liderem w zespole jest Heidi Solheim, która jest autorką tekstów i kompozytorką niemal wszystkich utworów grupy. Zadebiutowali w 2011 roku bardzo udaną płytą Detoxing, na której sprawnie połączyli dynamicznego blues-rocka z psychodelicznymi odlotami. Recenzenci zwracali uwagę na chwytliwe riffy i mocny, wszechstronny wokal. Oprócz ośmiu własnych numerów zespół umieścił na swoim debiucie także przeróbkę rockowego klasyka w postaci Whipping Post grupy The Allman Brothers Band. Dwa lata po debiucie pojawiła się wysoko oceniana płyta No Regret, która ponownie zapewniła formacji deszcz pochwał. „Odlotowy klimat lat 70. i spora dawka klasycznego rocka sprawiają, że No Regret to płyta, która można przypaść do gustu szerokiemu gronu odbiorców”.

Przełom przyszedł wraz z ubiegłorocznym albumem Reboot, który był wymieniany w gronie najciekawszych krążków 2016 roku przez wiele rockowych redakcji w całej Europie. Ponownie wskazywano na wszechstronność muzyków, wymieniano też zespół w gronie następców starych mistrzów, którzy przecież coraz częściej odchodzą na muzyczną emeryturę. W końcu przecież lepiej chodzić na koncerty młodych, pełnych energii rockowych grup, niż siedzieć w domu na kanapie i narzekać (w dodatku wbrew faktom), że „nikt już dzisiaj tak nie gra”. Niezwykle ciepłe przyjęcie płyty zaowocowało propozycją koncertów u boku takich zespołów jak Blues Pills czy The Brew, a także kontraktem z Nuclear Blast.

Album Ninja – czwarty w dorobku Pristine – ukazał się 23 czerwca. Krążek promowały dynamiczne single You Are the One, Sophia i The Rebel Song. Tym razem zespół postawił w większym stopniu na swoje blues-rockowe i hardrockowe oblicze, ograniczając nieco wpływy muzyki psychodelicznej, jednak bez uszczerbku dla jakości nagrań. Kompozycji z tego krążka na pewno nie zabraknie w koncertowej setliście podczas występu Pristine w Polsce, będącego częścią trasy promującej to nowe wydawnictwo. Jeśli uwielbiacie klasyczne rockowe granie z soczystymi gitarami, sprawnie naoliwioną sekcją rytmiczną oraz kapitalnymi partiami organów Hammonda, a do tego cenicie rockowe wokalistki z mocnymi głosami, będziecie zachwyceni grupą Pristine – także w wydaniu koncertowym.

Formacja pojawi się 5 października na scenie jednego z najbardziej kultowych klubów w Polsce – chorzowskiej Leśniczówki. Zapowiada się wieczór w kapitalnym rockowym klimacie. Start o godzinie 20.00 (po meczu Armenia – Polska, który będzie można zobaczyć w Leśniczówce przed koncertem).

Wszelkie informacje o koncercie można znaleźć pod tym adresem https://www.facebook.com/events/251556185324025/

Bilety w cenie 39 złotych (49 w dniu koncertu) można już nabyć pod poniższym adresem:
https://ekobilet.pl/katofonia/pristine-koncert-1500240160/213733-bilety-na-koncert
Zamówione bilety będą do odbioru przy wejściu na koncert.