
Brytyjski muzyk po długiej przerwie powraca na zachodnią półkulę.
Trasa Not Dead Yet! rozpoczęła się w czerwcu tego roku i objęła póki co kilkanaście miast Wielkiej Brytanii oraz Kolonię, Paryż i Dublin. Teraz artysta po latach powraca do Ameryki. Co ciekawe, w planach Collinsa nie ma póki co występów w USA i Kanadzie, a jedynie w Ameryce Łacińskiej, na czele z Meksykiem czy Brazylią. Po raz ostatni na ziemi amerykańskiej Phil występował w lecie 2010 roku, kiedy to dał koncert w Nowym Jorku.
Czekamy na kolejne koncertowe wieści od Phila - może w przyszłym roku zajrzy również do Polski?