Doskonałe trio z Południowej Karoliny zabiera nas po raz siódmy na wycieczkę do mrocznych zakamarków katakumb starożytnego Egiptu. Jest brutalnie, tajemniczo, potężnie.
Nile nigdy wcześniej nie stworzył albumu o takiej sile rażenia. Wraz ze swoimi towarzyszami zbrodni, gitarzystą Dallasem Tolerem-Wade'em i świetnym greckim perkusistą George'em Koliasem przygotował 11 kompozycji, które utrzymane są w typowym dla Nile klimacie technicznego death metalu najwyższej próby. Karl ponownie zaprosił do współpracy renomowanego producenta Neila Kernona (m.in. Nevermore, Cannibal Corpse, Deicide, Queensryche), a stworzenie oprawy graficznej zlecił rodakowi Koliasa, znakomitemu grafikowi i jednocześnie muzykowi Septicflesh, Spirosowi Sethowi Antoniou.
Nile, jak zapewnia Karl, tym razem z większym pietyzmem pracował nad partiami gitar. Oczywiście nie zapomniał o klimatycznych przerywnikach, które doskonale ubarwiają kompozycje z "At The Gate Of Sethu". W utworach gościnnie pojawia się Joe Vessano, były basista Nile, który do dziś mocno wspiera byłych kolegów.