Męskie Granie w Katowicach: muzyka, wolność, tolerancja!

Męskie Granie w Katowicach: muzyka, wolność, tolerancja!

Męskie Granie po raz 10 zawitało na Śląsk. Po raz kolejny mogliśmy usłyszeć topowe gwiazdy polskiej sceny muzycznej. 

Koncert od kliku lat odbywa się w strefie Muzyki znajdującej się nieopodal NOSPR-u. Miejsce niesamowicie piękne i urokliwe, Jak mawia Piotr Stelmach, uwielbia tu wracać, gdyż publiczność na Śląsku, nigdy go nie zawiodła.

Tegoroczną edycję rozpoczął Ralph Kaminski ze swoim kosmicznym projektem, który zapowiada jego nową płytę. Następnie Ania Rusowicz wraz z zaproszonymi gośćmi oddała hołd zespołowi 2+1, wśród zaproszonych gości byli Mrozu, Czesław Mozil, Bela Komoszyńska, Marcelina i Grubson. Publiczność niezwykle energicznie reagowała na kolejne hity zespołu 2+1, których przecież zespół w swojej historii miał wiele. Pod koniec koncertu Ania Rusowicz wniosła flagi koloru tęczy i zaprezentowała poparcie dla ruchu LGPT.

Po tej dawce folk rocka, na scenie pojawili Mazolewski/Porter, prezentując publiczności swoją nową płytę „Philosophia”. Później na scenie pojawili się weterani Męskiego Grania – zespół Lao Che. Trzeba przyznać, że jest to jeden z najlepszych zespołów w Polsce, na których koncertach zawsze jest wysoki poziom i pełno energii.

Po dłuższym czasie nieobecności na scenę powróciła Maria Peszek. Przy obecnej sytuacji politycznej i braku tolerancji, o których wszyscy wiemy, jej piosenki z płyt „Karabin” i „Jezus Maria Peszek” zabrzmiały jeszcze bardziej dosadnie.

Im bliżej finału temperatura rosła. Gdy na scenie pojawił się Organek, było wiadomo, że zbliżamy się do wielkiego finału. W odbiorze jego fantastycznego koncertu mógł przeszkadzać jedynie padający deszcze. Nie przypominam sobie kiedy ostatni raz na Męskim Graniu tak padało!

Na finał czeka każdy, tym razem w strugach deszczu, z małymi przejaśnieniami, na scenie swoją energie przekazywali fanom: Nosowska, Igo, Organek i Zalewski, w towarzystwie znakomitego zespołu, w którego skład wchodzi: Marcin Macuk, Michał FOX Król, Piotr Pawlak, Michał „Malina” Maliński oraz Bartek Pająk. Usłyszeliśmy m.in. nowe aranżacje utworów „Zazdrość”, „Długość dźwięku samotności”, „Sing Sing” , „Wspomnienie”, czy „Wieża radości, wieża samotności”. Na koniec nie mogło zabraknąć promującej trasę piosenki „Sobie i Wam”. Wykonanej najpierw w wersji elektrycznej, a na bis w wersji akustycznej. 

Na małej scenie tym razem zaprezentowało się czterech artystów: bezkompromisowa The Pau, Kasia Lins, zespół Bibobit oraz Bluszcz.

Tegoroczne Męskie Granie było manifestacją tolerancji i wzajemnego szacunku. O tych sprawach mówili m.in. Maria Peszek, Ania Rusowicz czy John Porter. 

Do zobaczenia za rok!

Komentarze: