Nasza fotorelacja: Nocny Kochanek na warszawskim Torwarze!

Nasza fotorelacja: Nocny Kochanek na warszawskim Torwarze!

W ostatni piątek przed Bożym Narodzeniem w Warszawie wystąpił Nocny Kochanek, wsparty dodatkowo przez wyjątkowych gości! Zapraszamy do naszej fotorelacji z tego wieczoru!

* * *

Rok 2019 był dość pracowity dla zespołu Nocny Kochanek: w połowie stycznia ukazała się płyta „Randka w Ciemność”, od 25 stycznia ruszyła promująca ją „Trasa w Ciemność”, w lecie Juwenalia i plenery, a na jesień druga część trasy wraz z jej zagranicznym etapem. A ponieważ powszechnie wiadomo, że dobrego Nocnego Kochanka poznaje się nie po tym, jak zaczyna, ale jak kończy – postanowiliśmy zobaczyć, jak będzie wyglądał ostatni koncert na trasie.

Jako że zespołowi zdarzyło się już wyprzedać Progresję 2 razy pod rząd, tym razem padło na Torwar. Co prawda sold-outu się nie doczekaliśmy, ale jestem święcie przekonana, że niewiele brakowało.

Na ostatni koncert panowie zaprosili na support Zenka Kupatasę, który zresztą towarzyszył im także na ostatnich koncertach w Warszawie. Zenek jest oczywiście znany z występów w zespole Kabanos, który jakiś czas temu zakończył koncertowanie – tym samym zamieniając się w jednoosobową działalność gospodarczą w postaci Zenka. Ale i na Zenkowych koncertach możemy dalej usłyszeć takie Kabanosowe szlagiery, jak „Klocki”, „Buraki” czy „Serce”. Zresztą, utwory z 7 solowych albumów Zenka też zrobiły swoją robotę – nie odbiegają przecież drastyczniejsze od tego co robił z Kabanosem.

Sam Nocny Kochanek też miał większe pole do popisu, dostając większą przestrzeń sceniczną, niż zwykle – mało tego, otrzymali jeszcze wybieg do publiczności, co w tym momencie już oficjalnie definiuje ich jako prawdziwe gwiazdy rocka. W setliście też pojawiły się niemałe niespodzianki, jak na przykład świąteczny numer „Kacper, Andrzej i Baltazar”, polska wersja największego hitu Tenacious D, czyli „Tribjut” czy cover Iron Maiden „The Wicker Man” (zwykle puszczany z taśmy w oryginalnym wykonaniu przed rozpoczęciem występu).

Jednak największym zaskoczeniem byli zaproszeni goście. Na scenie wraz z Kochankami zaprezentowali bowiem się znani ze współpracy muzyczno-teledyskowej: Joanna Kołaczkowska, mająca na koncie niewielką, ale istotną rolę głosową w „Zaplątanym”, Tomasz Karolak jako członek zespołu „Czarna Czerń” oraz największy zdrajca metalu – Michał Wiśniewski.

Poza bardzo pożądanymi niespodziankami, poza promocją tegorocznej „Randki w Ciemność”, nie zabrakło też dobrze znanych i lubianych numerów z poprzednich płyt, które w połączeniu z większą sceną, pirotechniką i paroma bajerami na scenie, zamieniły koncert w prawdziwe show. Krzysiek stał się też frontmanem „na miarę naszych czasów”, świetnie utrzymując kontakt z publicznością. Mimo to, w dalszym ciągu nie spełnił jednego, specyficznego życzenia, kierowanego do niego na każdym koncercie przez publiczność. Ale kto wie, może to kiedyś jeszcze nastąpi?

Rok koncertowy zakończył się w wielkim stylu. Czekamy na to, co przyniesienie 2020 – może kolejne wielkie ogłoszenia albo kolejne ciekawe wydawnictwa? Tego zatem życzymy i sobie i Wam, wraz z życzeniami wspaniałych i rodzinnych świąt Bożego Narodzenia dla wszystkich odwiedzających portal WYSPA.FM. Dziękujemy Wam za ten rok!

Komentarze: