Bow Anderson prezentuje debiutancką EP-kę „New Wave”, na której znalazł się m.in. premierowy utwór „Black Heart”, jak również świetnie przyjęte single „Sweater” czy „Island”.
Pochodząca ze Szkocji artystka może liczyć na wsparcie Eltona Johna, Radio 1, Apple Music 1 czy Vevo, które zamieściło ją na swojej liście Ones to Watch. Bow Anderson trafiła także do top 20 Spotify Viral Chart oraz zadebiutowała w telewizji, a to wszystko przed wydaniem pierwszej EP-ki.
Soul nakrapiany łzami i refren, który podniesie cię na duchu – Guardian Guide
Mocne wokale i zadziorne popowe melodie – Notion
Nie da się jej oprzeć… Żywy popowy twist do klasycznego brzmienia
– Dork
Brzmienie Motown dla dziewczyn wychowanych na Rihannie… zachwycające – The Line of Best Fit
Precyzyjny rozkład rozpaczy na czynniki pierwsze – Observer
Uwielbiam to! Te kawałki mogą rozpalić cały Edynburg – Elton John
W 2021 Bow Anderson zamierza rozpocząć nową falę brytyjskiego popu. Tytułowy kawałek z EP-ki „New Wave” to pop z solidnym dodatkiem gospel i R&B. Artystka opowiada o utworze:
To opowieść o nowym początku i odpuszczaniu relacji z toksycznymi ludźmi. „New Wave” opowiada o poczuciu własnej wartości oraz szczęściu we własnym ciele, co jest niezbędne, by zacząć myśleć o wiązaniu się z innym człowiekiem. Można czasami powspominać przeszłość, ale należy iść do przodu, z pozytywnym nastawieniem.
-Bow Anderson
„Black Heart” to z kolei nawiązanie do muzyki lat 60. – Łatwo jest spojrzeć z zewnątrz i stwierdzić, że ktoś nie jest dobry dla naszego dobrego znajomego, ale wyjaśnienie tego nie jest łatwe. „Black Heart” opowiada o tym, że pojawiamy się w odpowiednim momencie i pomagamy zbierać kawałki, gdy serce naszego przyjaciela zostanie złamane – wyjaśnia Bow Anderson.
Wyróżniająca się na scenie pop artystka, nieustraszona młoda kobieta – Bow Anderson urodziła się i wychowała we wschodniej części Edynburga. Od trzeciego roku życia uczęszczała na lekcje tańca (do dziś nie znosi baletu), uprawiała też sporty: akrobatykę i pływanie. Jako nastolatka była na dobrej drodze do reprezentowania Wielkiej Brytanii w skokach na trampolinie, jednak bardzo poważny wypadek przekreślił szanse dziewczyny na karierę sportową. Co więcej, istniało poważne ryzyko amputacji bądź utraty możliwości chodzenia. Dzięki wielkiej wewnętrznej sile i olbrzymiej pracy, Bow – mimo czarnych prognoz – stanęła na nogi w pół roku. To właśnie w okresie żmudnej rehabilitacji Anderson odnalazła pasję do komponowania. Wszystko z drobną pomocą ojca, który śpiewał córce każdego wieczoru, by pomóc jej zasnąć. Bow zorientowała się, że ma niezły głos, który mógłby otworzyć drzwi zamknięte przez wypadek. Dziewczyna przeprowadziła się do Londynu na studia, z etyką pracy jak gwiazdy wytwórni Motown oraz z chęcią komponowania hitów jak Rihanna. Jej historia jest jak „Dreamgirls” dziejące się w Szkocji.
W niezwykle trudnych czasach dla debiutujących artystów, Bow Anderson mimo przeciwności wyróżnia się, a jej ciekawy styl został świetnie przedstawiony na debiutanckiej EP-ce. Związki czy kariery sportowe mogą się zakończyć, ale Bow Anderson ma wszelkie predyspozycje, by zostać ze słuchaczami na długo. Stara dusza, nowa fala.