Dream Dancing (I Hear The Music) ukazuje się tuż przed premierą czwartego albumu SPACE duetu Plastic.

Zespół powraca nim do swoich korzeni - muzyki która podbijała klubowe parkiety. Tworząc dźwiękowy dystans do szarej pandemicznej rzeczywistości zaprasza do chwilowego zapomnienia w tańcu. Taneczny singiel kinomanii mogli usłyszeć w filmie Jana Komasy – „Sala samobójców. Hejter”.

Premiera Albumu SPACE 23.04.2021

„W czasie pandemii nasza ekspresja została stłumiona w czterech ścianach. Teraz jeszcze bardziej czujemy potrzebę wyrażania emocji - choćby przez tak swobodną i spontaniczną formę ruchu jaką jest taniec. Dream Dancing jest mostem do naszej przeszłości. Mógłby się znaleźć na poprzednich naszych płytach np. tuż obok I Want U. To nawiązanie do muzyki tanecznej która zainspirowała nas do założenia Plastic, a która obecnie przeżywa prawdziwy renesans.” - twierdzi Plastic

Plastic jest przedstawicielem rodzimej sceny elektronicznej, stąd w naturalny sposób kolejnym zapowiadającym LP singlom towarzyszą charakterystyczne dla tego gatunku remiksy stworzone przez zaprzyjaźnione zespoły, DJ’ów, i producentów muzycznych niezależnej sceny polskiej i zagranicznej. Tak będzie też w przypadku Dream Dancing, ponieważ Aga i Paweł uważają, że remiksy to świetny sposób na zawieranie nowych muzycznych przyjaźni.

W teledysku do Dream Dancing, którego autorem jest Dawid Krępski można zobaczyć ulice Los Angeles bez tłumu turystów z czasów przed pandemią. Prawie puste downtown przemierza dziewczyna, która uwielbia tańczyć i cieszy się życiem.

Każdy daje się czasem ponieść dźwiękom i spaceruje w ten sposób – samotnie w przestrzeni zaklętej w słuchawkach. Moment realizacji klipu przypadł na czas lockdownu. Reżyser musiał na jakiś czas zrezygnować z pierwotnego pomysłu i zaczął tworzyć animacje, których ślad pozostał w ostatnich sekundach klipu. Tęsknił jednak za prawdziwym planem filmowym i miał ogromną ochotę wyjść na zewnątrz. Powrócił więc do koncepcji prawdziwego spaceru, gdy tyko było to znów możliwe. Klip do Dream Dancing powstał w warunkach specjalnych, a wiele, rzeczy, które tam zobaczycie są dziełem przypadku. Po LA tanecznym krokiem spaceruje Laurie Deziel, a w jej słuchawkach brzmi “I hear the music…”.