Magazyn The Times uznał jej głos za "absolutnie niezwykły", sprzedała ponad 11 milionów płyt a jej największy przebój "Nine million bicycles" nucił cały świat. 13 listopada w Domu Muzyki i Tańca w Zabrzu wystąpiła zjawiskowa Katie Melua. Jako support zagrało szwajcarskie trio Boy. Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć z tego wydarzenia.
Piękna wokalistka gruzińskiego pochodzenia promuje obecnie w Polsce swój najnowszy album pt. "Secret Symphony". Na płycie znajdują się kompozycje stworzone dla Katie m. in. przez jej menagera i producenta Mike`a Battema, współautora trzech pierwszych płyt artystki. Jak możemy przeczytać w materiałach prasowych "Secret Symphony" to zbiór piosenek, które doskonale pokazują unikalność i piękno głosu Katie. O tym, że jest to stu procentowa prawda mogli się przekonać wszyscy, którzy zjawili się na zabrzańskim koncercie artystki. Połączenie elegancji kwartetu smyczkowego z delikatnością i pięknem głosu Katie dało zebranym fanom możliwość odkrywania zupełnie nowych terenów muzycznej wrażliwości.
Koncert rozpoczął się od spotkania Katie sam na sam z publicznością. Artystka wykonała pierwszy utwór jedynie z towrzyszeniem gitary. Skromna początkowo scenografia i oszczędne oświetlenie sprawiły, że cała uwaga słuchaczy skupiona była na artystce. Przy kolejnych czterech utworach Katie towarzyszył już na scenie kwartet smyczkowy, stanowiący doskonałą oprawę dla jej niezwykłego głosu. W końcu do artystki dołączył także jej 4-osobowy zespół. Od tego momentu koncert stał się bardziej dynamicznym a wysmakowane oświetlenie sprawiło, że był nie tylko ucztą dla ucha, ale i dla oka. Katie Melua zaprezentowała większość utworów z nowej płyty. Usłyszeliśmy m. in. "The cry of the lone wolf", tytułową "Secret symphony", brawurowo wykonany "Moonshine" oraz "Forgetting all my troubles" - jedyną na nowym wydawnictwie piosenkę napisaną przez Katie, a powstałą pod wpływem miłości do niedawno poślubionego męża. Nie zabrakło oczywiście utworów z poprzednich płyt artystki jak: "A moment of madness", "If the lights go out", "Belfast" czy wreszcie zaśpiewanego na bis największego przeboju- "Nine million bicycles". Licznie zgromadzona w Zabrzu publiczność przyjęła artystkę entuzjastycznie co dowodzi tego, że nawet w dzisiejszym zabieganym świecie na szczęście wciąż jest zapotrzebowanie na chwilę wysmakowanego muzycznie oddechu.