Po nostalgicznym zakończeniu poprzedniego roku balladą „Pod nosem”, chłopaki z Martin Lange powoli nabierają tempa i oddają nam kolejny kawałek zwiastujący nadchodzący album razem z obietnicą, że to jeszcze nie koniec.
- „Dawniej” to dobre wspomnienie, często podkoloryzowane i koniecznie lepsze od „tu i teraz” – mówi Michał Lange, autor tekstu piosenki. - Dla niektórych to dzieciństwo, dla innych pierwsze lata studiów, a dla mnie to po prostu nieskrępowany śmiech, szaleństwa bez kalkulacji i pierwsza, namiętna miłość.
- Ja bardzo lubię wracać do miejsc z mojego dzieciństwa – dodaje Marcin Makowiec. – Czasem chciałbym, by było jak dawniej, choć doskonale wiem, że często idealizujemy przeszłość.
- Każdy ma swoje „Dawniej”. To taki nasz osobisty mit, do którego lubimy się odwoływać. Chociaż nie zawsze jest on zgodny z prawdą, to może on dawać nam powód, by zmieniać teraźniejszość na lepszą.
- Ta piosenka, jak i klip, to sentymentalna podróż, tęsknota za beztroską, wolniejszym życiem, kiedy cieszyliśmy się z byle czego. Teraz nie doceniamy nadmiaru wszystkiego, co posiadamy. Z drugiej strony - to próba pogodzenia się z przeszłością, odpuszczenia sobie i refleksja nad tym, kim się staliśmy dorastając.
Do piosenki powstał klip kręcony w muzeum PRLu, który z przymrużeniem oka interpretuje tęsknotę za tym co było.