
Amerykański piosenkarz został skazany na 30 lat więzienia za używanie swojego statusu celebryty do wykorzystywania seksualnego kobiet i dzieci.
55-letni artysta R&B we wrześniu ubiegłego roku w Nowym Jorku został uznany winnym przestępstwa wymuszania haraczy i handlu ludźmi w celach seksualnych. Prokuratorzy wnioskowali o skazanie go na ponad 25 lat więzienia, podczas gdy jego obrońcy domagali się, by spędził za kratkami 10 lat lub mniej, ponieważ 30-letni wyrok jest w związku z jego wiekiem „równoznaczny z dożywociem".
Siedem z ofiar R. Kelly'ego, którego pełne nazwisko to Robert Sylvester Kelly, pojawiło się w środę w sądzie, gdzie opowiedziały o tym, jak były przez niego wykorzystywane na przestrzeni lat. Na podsrawie ich zeznań sąd wykazał, że Kelly – znany z przebojów takich jak „I Believe I Can Fly” i „Ignition” – przez dwie dekady wykorzystywał swój status gwiazdy, by zmusić kobiety i dzieci do świadczenia mu korzyści seksualnych.
Jovante Cunningham, która przez wiele lat towarzyszyła Kelly'emu na scenie, skomentowała wyrok: „Zaczęłam tę podróż 30 lat temu. Aż do tego momentu w moim życiu nie było dnia, w którym naprawdę wierzyłabym, że system sądowniczy przyjdzie z pomocą czarnoskórym dziewczętom. Stoję tutaj bardzo dumna z mojego systemu sądownictwa, bardzo dumna z moich koleżanek i bardzo zadowolony z wyroku”.
Obrońca R. Kelly'ego krótko skomentował, że jego zespół odwoła się od decyzji sądu, wnioskując o obniżoną karę.