Ostatni dzień Off Festivalu uznać można za przypieczętowanie trzydniowej znakomitej zabawy wśród wielu atrakcji, jakie dla uczestników przygotowali organizatorzy.
Już teraz pojawiają się głosy, że poprzeczka w tym roku została postawiona wysoko, a przyszłorocznej edycji trudno będzie dorównać wcześniejszej. Jak wyglądał finał Off Festivalu 2022?
W niedzielę muzyczną ucztę w Katowicach, na Scenie Eksperymentalnej BUH, rozpoczął Midsommar, a tuż potem, kierując się do T Tent na publiczność czekał niezwykle pozytywny duet Franek Warzywa i Młody Budda. Komu przypadł do gustu ich „Napad na bazar”, a tym samym poczuł niedosyt, kolejna okazja do wspólnego wyśpiewania ich porywających kawałków, nastąpiła na scenie Dr Martens tuż po godzinie 22.00. Franek Warzywa i Młody Budda z pewnością zapiszą się w historii Off Festivalu jako jedni z największych zaskoczeń, a zgromadzona przez nich publiczność niechętnie opuszczała teren pod rozgrzaną do czerwoności sceną.
Na Scenie Leśnej Czujesz Klimat? Rossman pierwsze dźwięki wydał z siebie Kamil Hussein – nadzieja polskiej sceny muzycznej, którego znać powinnyśmy z jego przebojowych kawałków takich jak „Muszę iść tam sam” czy „Mandala”. Sympatycy już dobrze znanego WalusiaKraksaKryzys, do którego należał rok 2021, ponownie mogli zetknąć się z jego muzyką na żywo. Tym razem muzyk zaprezentował w całości album „MiłyMłodyCzłowiek”, a publiczność dawała jasny sygnał, że takich dźwięków i artystów potrzebuje.
Scenę rapową tym razem reprezentowali asthma – na Scenie Eksperymentalnej BUH, Dziarma – na scenie T Tent oraz Bedoes, który na głównej scenie zrobił wielkie show, podczas którego prócz zapewnienia publiczności doskonałej zabawy, zrobił sobie tatuaż. Koncerty, które obudziły w uczestnikach Off Festivalu zainteresowanie to m.in. Natalie Bergman w T Tent, która wydając w tym roku "Mercy", jej debiutancki album, połączyła psychodeliczny pop lat 60. z hymnami kościelnymi, Charlotte Adigery & Bolis Pupul, których zadaniem było zapewnienie publiczności dobrego humoru i zabawy czy Yard Act – reprezentanci sceny postpunk, którzy stali się jednymi z faworytów wczorajszego dnia.
Jak się okazało, jedną z najlepszych propozycji minionego wieczoru był koncert legendarnego Papa Dance, a ich koncert był pierwszym zagranym pod tym szyldem od ponad dekady. Paweł Stasiak wraz z zespołem w całości zagrali ich drugi album, czyli „Poniżej krytyki” a gośćmi koncertu byli Gabriel Fleszar oraz Borys Dejnarowicz. Ponadczasowość ich muzyki przez godzinę tkwiła we wspólnie wyśpiewanych tekstach przez wszystkich zgromadzonych pod sceną, niezależnie od upodobań muzycznych. Niepodważalnym zjawiskiem okazał się natomiast koncert belgijskiego zespołu Amenra, który przed północą pojawił się na scenie T Tent. Pochłonięty frapującą tajemnicą, niepokojem i doskonale dawkowanym ciężkim brzmieniem był jednym z najlepszych wydarzeń trzydniowego festiwalu.
Kawiarnia literacka tym razem czekała na przybyszów z wyjątkowymi gośćmi – Anną Gacek i Piotrem Jagielskim.