Def Leppard & Mötley Crüe w Krakowie: Rock po wsze czasy!

Def Leppard & Mötley Crüe w Krakowie: Rock po wsze czasy!

Datę 31 maja 2023 roku fani ciężkiego rocka na długo zapamiętają.

TAURON Arena Kraków na kilka godzin stała się mekką dla miłośników dwóch legendarnych zespołów - Mötley Crüe i Def Leppard. Energetyczne występy, imponujące efekty specjalne oraz niesamowita atmosfera - oto, co zapewniły nam te dwie ikony rocka.

Wieczór rozpoczął się od występu Mötley Crüe. To zresztą był ich pierwszy koncert w kraju nad Wisłą. Zaczęli od uderzającego "Wild Side", który natychmiast wywołał eksplozję entuzjazmu wśród publiczności. Zespół z łatwością utrzymywał wysoki poziom adrenaliny podczas całego swojego setu. Przy utworach takich jak "Dr. Feelgood", "Girls, Girls, Girls" i "Home Sweet Home", publiczność śpiewała razem z zespołem, tworząc niesamowity klimat. Jedyne, do czego można by się było przyczepić, to nienajlepsza akustyka podczas ich występu. Dodam, że gitarzysta John 5 okazał się godnym zastępstwem dla Micka Marsa, który opuścił kapelę tuż przed trasą koncertową.

Po krótkiej przerwie na scenie pojawili się panowie z Def Leppard, dając wyrazisty przykład swojej charakterystycznej mieszanki hard rocka i glam metalu. Wszystko zagrało również pod względem akustyki, było selektywnie. Bardzo dobrze słychać było przede wszystkim wokalistę Joe Elliota. Zespół pokazał swoje wieloletnie doświadczenie, zapewniając publiczności doskonałe show, który z pewnością nie zawiedzie nawet najbardziej wymagających fanów. Już jako drugi zagrali swój wielki przebój "Let's Get Rocked", praktycznie od razu ustanwiając energię na cały wieczór. Kolejne utwory, takie jak "Animal", "Hysteria" i "Pour Some Sugar on Me", prowadziły przez prawdziwe spektrum emocji, jednocześnie utrzymane w charakterystycznym dla zespołu stylu. Świetnie wypadł też przearanżowany „When Love and Hate Collide”, a zagrany na koniec „Photograph” sprawił, że wszyscy poderwali się ze swoich krzesełek. Nie zabrakło też legendarnego hymnu – „Rock of Ages”.

W obu przypadkach spektakl nie ograniczał się tylko do muzyki. Świetlne efekty specjalne i pirotechnika (zwłaszcza wystrzał kończący set Mötley Crüe) były dodatkowym atutem tych koncertów, dodając do całości niezapomnianej atmosfery. Było głośno, było energetycznie, a przede wszystkim - rockowo.

Warto jeszcze nadmienić, że przed tymi koncertami publika w TAURON Arenie miała okazję podziwiać występ polskiej grupy Pull The Wire.

Podsumowując, koncerty Mötley Crüe i Def Leppard w Tauron Arena Kraków były wydarzeniem, które na długo zapadnie w pamięć każdego, kto miał przyjemność tam być. Energia obu zespołów, ich charakterystyczne brzmienie oraz niesamowita interakcja z publicznością - wszystko to sprawiło, że ten wieczór był wyjątkowy. Można tylko mieć nadzieję, że obie legendy rocka wrócą do Polski jak najszybciej.

Komentarze: