Przez lata muzycznych karier, zagrali tysiące koncertów. Justyna Steczkowska i Marek Piekarczyk opowiedzieli wstrząsające anegdoty ze swoich występów.
Wchodziłam na scenę w Gdańsku, gdzie graliśmy duży jazzowy koncert, i była taka wielka belka. Było ciemno, nie zauważyłam i nagle bum głową. Wychodzę na scenę, a mi się struga krwi leje - wyznała Justyna Steczkowska podczas nagrań emitowanej obecnie 14. edycji „The Voice of Poland".
Okazuje się, że wiele podobnych sytuacji ma na swoim koncie również lider legendarnego zespołu TSA.
W Stodole miałem taką białą koszulę, przechyliłem się, a on (gitarzysta - przyp. redakcja) nagle podniósł gitarę i rozciął mi tył głowy, i taki strumień krwi mi leciał po plecach (...) Cały koncert zagrałem tak - wspomniał Marek Piekarczyk, którego drużyna, już w najbliższą sobotę o godzinie 20:00 w TVP2, weźmie udział w Bitwach.
Na tej adrenalinie na scenie zawsze tak jest. Dopiero potem padasz - podsumowała mrożące krew w żyłach historie Justyna Steczkowska.
Przypomnijmy, że w sobotnim odcinku „The Voice of Poland" poznamy czworo uczestników z drużyny Marka Piekarczyka, którzy będą mieli szansę walczyć w etapie Live.