Podczas ostatniego ekskluzywnego wywiadu dla RMF FM Jared Leto przyznał, że bardzo ucieszyłby się, gdyby Kamil Stoch zapowiedział jego zespół podczas koncertu w Polsce.
Nawiązał w ten sposób do jednego z wersów piosenki „Stuck”, którego brzmienie w języku polskim jest wyjątkowe, na co zwrócił uwagę prowadzący wywiad Mateusz Opyrchał.
Wiele osób w Polsce mówiło mi, że gdy śpiewasz „got me stuck” oni słyszą „Kamil Stoch” – zażartował Opyrchał.
Tak, to nasz hołd dla Kamila Stocha! Mam nadzieję, że podoba wam się ten numer, a Kamil Stoch mógłby pojawić się na naszym koncercie i nas zapowiedzieć. Zapowiedzieć jego własny kawałek! Byłoby zabawnie! – podchwycił Jared Leto.
W trakcie wywiadu dla RMF FM wspominał też swoje wcześniejsze koncerty w Polsce, w tym wspólne występy z Jannem i Krzysztof Zalewskim.
Zaproszenie innych artystów na scenę to dla mnie zawsze najmocniejszy moment koncertu. To okazja, by na nowo poczuć utwór, by poczuć atmosferę kraju i wesprzeć lokalnych twórców. Z przyjemnością znów zagrałbym wspólnie z Jannem i Krzysztofem – przyznał Jared Leto.
W trakcie rozmowy opowiadał też o nowej płycie jego zespołu 30 Seconds to Mars.
Cieszy mnie ten nowy album. Zmiany bywają czasami trudne, ale chcieliśmy spróbować czegoś nowego. Tytuł „It's the End of the World But It's a Beautiful Day” oddaje ducha czasu, w którym go nagrywaliśmy. Album zaczął powstawać zaraz na początku pandemii i jest odzwierciedleniem ciężkiego, zmieniającego rzeczywistość okresu – mówił Jared Leto.
Zdradził też, że kocha polskie pierogi.
W trasach koncertowych jedną z najlepszych rzeczy jest podróżowanie do krajów, których uwielbiasz lokalną kuchnię. Byliśmy nie tak dawno temu w Polsce i zajadaliśmy się pierogami – mówił Jared Leto.
Wywiad Mateusza Opyrchała z Jaredem Leto dostępny jest na kanale RMF FM na YouTubie.