Rok po wydaniu nagrodzonego Fryderykiem albumu „Wracając", Paulina wraz z producentami Wują HZG i Atutowym, powraca do słuchaczy z epką „Space EP2024", kontynuując swój przekaz wrażliwy na aktualne wydarzenia społeczno-cywilizacyjne i kulturowe.
W przypadku Pauliny Przybysz pewne jest to, że nic nie jest pewne. Podążając za swoją kreatywnością i potrzebą wypowiedzi, wymyka się planom wydawniczym i utartym schematom: „Nie chcę czekać na idealne momenty, bo chce powiedzieć to, co czuję, teraz", podkreśla.
Tworzenie w zgodzie ze sobą i bezkompromisowa wypowiedź artystyczna wymagają od twórcy wielkiej dojrzałości i nie mniejszej odwagi. Jeżeli Paulina Przybysz do czegoś nas przyzwyczaiła, a nie jest to zapewne stylistyka, w której się porusza, to stanie murem za sobą, swoją prawdą i podążanie za swoim głosem. Nowa propozycja Pauliny to projekt, jakiego w jej dyskografii jeszcze nie było. Epka, minialbum – Space EP2024.
„Czuję, że cały materiał – treścią i brzmieniem – odrywa się lekko od ziemi. Kiedy uświadamiam sobie, że jesteśmy tylko i aż tylko, małym elementem ogromu wszechświata, odczuwam wielką wolność. Bardziej mnie to rozluźnia, niż przeraża, więc tańczę!", tłumaczy Paulina.
Kosmiczny klimat opanował pięć utworów oraz Intro. Epka jest planetarnym miksem tego co bliskie sercu artystki - hip-hopu, elektro i soulu, i jednocześnie wszystkiego, co w jej muzyce nowe, wspaniałe, nieuchwytne i wymykające się sztampowym podziałom.
„Space EP2024" zrodziło się z potrzeby stworzenia przestrzeni dla SŁÓW, będących lustrem naszych wewnętrznych rozważań, o których boimy się mówić wprost, a nawet myśleć. Przybysz wyciąga je z ukrycia i kieruje reflektor na tematy, których łatwiej nam nie poruszać, albo których nie jesteśmy świadomi.
Paulina Przybysz to jedna z najbardziej twórczych i kreatywnych wokalistek, autorek tekstów i kompozytorek na polskiej scenie muzycznej. Nieustannie poszukująca nowych inspiracji, ceniona przez największe muzyczne nazwiska w naszym kraju. Szersza publiczność poznała ją dzięki soulowo rewolucyjnej działalności zespołu Sistars.
Otwartość na muzykę, niezwykła plastyczność stylistyczna i wielka charyzma sprawiają, że jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych i cenionych twórczyń w Polsce, co doprowadziło ją do niezliczonej liczby kolaboracji studyjnych i koncertowych, m.in. Stanisław Sojka, Tomasz Stańko, Dawid Podsiadło, Krzysztof Zalewski i wielu innych.
Solową działalność rozpoczęła w 2017 roku wydając album „Chodź tu", za który otrzymała Fryderyka w kategorii: „Album Roku Elektronika". Trzy lata później w czasie izolacji, w domach Polaków wybrzmiewała profetyczna „Odwilż". A wydany w kwietniu 2023 album „Wracając" otrzymał nagrodę Fryderyk, tym razem w kategorii: „Album Roku Soul/R&B/Reggae".
Paulina Przybysz, tak opowiada swoimi słowami o "Space EP2024":
1. Intro - A gdyby tak zacząć Niczego?
Gdyby tak zebrać wszystkie swoje przekonania, projekcje, twarde poglądy, styl, opinie, krytykę, cele i przytrzymać je na bezdechu, a potem na wydechu odpuścić, zobaczyć jak lecą, wytrzepać się z nich jak pies wychodzący z rzeki, i na nowo usiąść przed fortepianem i czystą kartką...
2. Morale (prod. Wuja HZG) - Poleruję odwagę i styl
Kocham rap, bo zawarte w nim treść i energia spakowane są jak w małym batoniku proteinowym. W ciągu 20 sekund można wyłożyć światopogląd, żeby za chwilę w transie refrenu, tańcząc, wpuszczać swoje prawdy w ciało. „Morale" to ucieczka od spirali przebodźcowania, w której często gubimy sens działania. To apetyt na świadome ruchy, przytomność, egzystowanie i czucie w świecie pełnym patentów na znieczulenie i przymykanie oczu na prawdę.
3. Dragon Hustler (prod. Wuja HZG) - Konfrontacja, czucie czy racja
Dragon Gangsta oswaja rodzący się bunt. Jestem mistrzynią uśmiechu do złej gry, a jednocześnie nie ma we mnie zgody na tak wiele rzeczy... Każdy z nas ma swojego wewnętrznego, wściekłego smoka powstałego z gniewu, strachu i złości, na którym regularnie trzeba latać, ale też nauczyć się go tulić, kiedy zieje ogniem - inaczej, wypali nas od wewnątrz. Trzymany w zamknięciu powoduje urazy, choroby i miota się w nas w nieprzyjemny sposób. On nie mieszka w głowie, on zamieszkuje głębokie trzewia, trzeba z nim tańczyć!
4. Bigger Picture (prod. Wuja HZG) - Jak może wróg być dzieckiem?
Bigger Picture to piosenka nagłej potrzeby płynącej z frustracji (nie tylko mojej, mam wrażenie, że ta frustracja jest już wszędzie dookoła nas), braku sprawczości w narastających konfliktach. Wojny toczą się od zawsze i najprawdopodobniej zawsze będą. Jednak ich geopolityczna bliskość, z jaką mamy do czynienia w ostatnich latach i miesiącach, osobiste relacje, które docierają do nas codziennie, znajdują coraz mocniejszy wyraz w naszej kulturze.
5. Astro (prod. Atutowy) - Paszport Wydaje mi NASA.
Integralność ciała, lekkość w głowie, kosmiczna wolność. Dekonstrukcja form.
6. Space (prod. Wuja HZG)
Tematyka kosmosu i pewnego dystansu, który zmienia percepcje, przypada mi do zagospodarowania ze względu na nazwisko. Zabawa z grawitacją łez. To romantyczna piosenka o skomplikowanej relacji, ghostingu, z cieniem nadziei na to, że że głęboka rozmowa może jeszcze zmienić bieg tej historii.
Koniec?
W życiu kocham te chwile, w których zamykam jakiś projekt – czyli zakończone są miksy nad albumem, odrobione są wszystkie lekcje, typu: dograć komuś zwrotkę, przygotować się do jakiegoś występu. Wtedy teoretycznie, przynajmniej przez chwilę, nic nie muszę. To się zdarza bardzo rzadko i są to momenty, w których prawdopodobnie powinno się odpoczywać, ale mnie zawsze kusi ta czysta i niezagospodarowana przestrzeń przede mną...