Soft Launch wywołali zamieszanie dwoma pierwszymi singlami - „Cartwheels" i „Piano Hands". Teraz przyszedł czas na „In My Bed", który dzięki koncertom już stał się ulubieńcem fanów.
To zespół, który podbije świat – Dork
Zachwycają starannie dopracowanym indie rockowym brzmieniem z nutami nowoczesnej psychodelii – DYI
Utwór, który z łatwością łączy epoki i style, wsparty delikatnym, ale wspaniałym popisem wokalnym i najwyższym instrumentalnym rzemiosłem – Wonderland
Debiutancki singiel „Cartwheels" stanowił przedsmak idiosynkratycznego stylu formacji, z wspaniałymi syntezatorowymi melodiami i riffami, złożonymi liniami basu i czystym, perfekcyjnym wokalem Josha.
Kolejny singiel „Piano Hands", wykorzystując mocne strony poszczególnych członków, pokazał bezgraniczną energię oraz wszechstronność grupy poprzez połączenie gatunków - od alternatywnego barokowego popu w stylu Vampire Weekend czy Fleet Foxes po milennialsową psychodelię spod znaku LA Priest bądź Tame Impala.
„In My Bed" to kolejny kawałek zwariowanej popowej doskonałości, połączonej w miksie przez Spike'a Stenta. Zniekształcone harmonie kontrastują z zadziornymi akordami gitary, odzwierciedlając poczucie frustracji i tęsknoty w tekście.
Soft Launch to pięcioosobowy zespół, który przełamuje tradycyjną etykietę boysbandu. Wszyscy członkowie piszą, produkują i zręcznie wymieniają się instrumentami tak w studiu, jak i podczas szalenie energetycznych koncertów. Główne wokale pochodzą różnymi falami od Josha McCloreya, Henry'ego Pearce'a, Conora Price'a i Bena Quinna, podczas gdy Limmer utrzymuje ten statek na kursie The Beach Boys. Najbardziej imponujące jest całkowite zaufanie, jakim chłopaki darzą się nawzajem jako autorzy piosenek. To jedno ciało, wokół którego tych pięciu artystów pompuje swoją kreatywną krew. Każdy z nich jest organem, każdy z nich odgrywa istotną rolę. Nie ma tu samopoświęcenia się ani samouwielbienia - to jeden wspaniały ekosystem bez ego.
Na koncerty Soft Launch powinien wybrać się każdy, kto chce się dobrze bawić. Trafi tam na tłum rozentuzjazmowanych niespełna 20-latków wyśpiewujących każde słowo do chłopaków i chłonących dobrą atmosferę. Zespół świetnie czuje się na scenie i w swoim towarzystwie, czym z łatwością zjednuje sobie kolejnych sympatyków.
W najbliższych planach Soft Launch mają festiwalowe koncerty, by w październiku wyruszyć w trasę po Wielkiej Brytanii.