Międzynarodowy Festiwal Producentów Muzycznych Soundedit odbywający się w Łodzi w Klubie Wytwórnia należy do moich ulubionych.
Wyczuwa się tu szczególną atmosferę. Spotyka się tu wybitnych wykonawców a przede wszystkich producentów muzycznych i realizatorów dźwięku. Organizatorzy dokładają wszelkich starań aby publiczność była świadkiem niezapomnianych chwil i spektakularnych przeżyć.
Pierwszy dzień tegorocznej edycji Soundedit był tego najlepszym przykładem. A rozpoczął się rozmową z Małgorzatą Niemen oraz Wojciechem Waglewskim będącą przyczynkiem do wręczenia zaszczytnej nagrody festiwalu, statuetki „Człowieka ze Złotym Uchem” pośmiertnie dla jednego z najwybitniejszych polskich twórców muzycznych Czesława Niemena. Żona artysty wraz z równie zasłużonym dla polskiej sceny muzycznej Waglewskim wspominali zmarłego dwadzieścia lat temu muzyka przytaczając nieznane szerzej fakty i ciekawostki.
Po rozmowie przyszedł czas na muzykę wielkiego twórcy na koncercie zatytułowanym „Niemen znany i mniej znany”. Zaprezentowali ją chyba najbardziej predestynowani do tego Natalia Niemen oraz obdarzony niezwykle ciekawym głosem Krzysztof Zalewski, prezentujący z powodzeniem już od jakiegoś czasu we własnych aranżacjach utwory Niemena. Córka Natalia wraz z licznym zespołem od lat utrwala i propaguje największe powstałe dzieła swojego taty. Z doskonałymi solówkami gitarowymi dołączył do nich na scenie Waglewskim wzbogacając interpretacje.
Publiczność miała możliwość wysłuchania najstarszych przebojów z lat 60-tych takich jak „Jednego serca” czy „Płonąca stodoła”. Niesamowite wrażenie zrobiły te trudniejsze i mniej znane kompozycje z takich płyt jak „Terra Deflorata” czy „Spodchmurykapelusza”. Natalia Niemen na koniec wykonała monumentalny „Dziwny jest ten świat”. Artyści dostali niezwykle długie i gromkie owacje na stojąco. W podzięce wybrzmiała na bis „Płonąca stodoła”.
Na mniejszej scenie wystąpił duet Matylda/Łukasiewicz. Aktorka, wokalistka, scenografka wraz z kompozytorem, wokalistą, producentem sami opowiadali jak doszło do ich spotkania w życiu i jakie mają pomysły na połączenie swoich umiejętności i zaprezentowanie ich szerokiej publiczności. W łódzkim Klubie Wytwórnia można było zmierzyć się z charakterystycznym brzmieniem duetu i ich emocjonalnym przekazem. Pod sceną zgromadzili się prawdziwi fani a nawet osoby wpatrzone i wręcz zakochane w tej muzyce. Pierwszy dzień „Soundedit ’24 przyniósł wiele muzycznych satysfakcji.