Preselekcje do Eurowizji co roku wzbudzają bardzo duże zainteresowanie – artyści, w walce o zaszczytne miejsce w konkursie, nie wahają się używać mocnych słów.

Tak było w przypadku najnowszego wywiadu z Sonią Maselik, która na antenie RMF podsumowała występ Blanki Stajkow z 2023 mówiąc: Nikt się nie spodziewał, że ta piosenka pojedzie!

Czy hit "Solo" Blanki to błogosławieństwo czy… klątwa? Sonia Maselik, wokalistka i uczestniczka polskich preselekcji do Eurowizji 2025, odniosła się do fenomenu utworu, który mimo kontrowersji zdobył ogromną popularność.

W rozmowie poruszono temat preselekcji z 2023 roku, które wzbudziły niemałe emocje. - To, co się działo, po prostu się wydarzyło i nie jesteśmy w stanie z tym nic zrobić – stwierdziła Sonia, sugerując, że sprawa jest zamknięta, choć nadal budzi skrajne reakcje.

Maselik nie ukrywała, że sukces "Solo" w polskich mediach mógł być dla wielu zaskoczeniem. - To jest piosenka radiowa, popowa, lekka, ale dużo weryfikuje wykonanie na żywo – dodała, podkreślając, że w preselekcjach nie każdy zastanawiał się, jak taki utwór wypadnie na eurowizyjnej scenie.

Najmocniejsze słowa padły jednak na końcu rozmowy z RMF FM. - Może trochę tak jest, że to jest jakaś klątwa. Zadziały się tam jakieś różne rzeczy i to się tak ciągnie za Blanką chyba do dzisiaj – stwierdziła tajemniczo.

Czyżby miała na myśli kontrowersje wokół preselekcji? A może sukces "Solo", który na zawsze przypiął Blance określoną łatkę w świecie muzyki?

Jedno jest pewne – temat udziału Blanki w Eurowizji wciąż budzi emocje, a „klątwa” jej wielkiego hitu zdaje się nie tracić na sile.