Nikt tak genialnie nie potrafi połączyć hard core'a, thrash metalu, metalcore'a i punka jak Hatebreed. Kapela robi to imponująco już blisko 20 lat, a prezentowany szósty studyjny krążek dowodzi, że inni mogą się tej sztuki uczyć od kapeli charyzmatycznego Jameya Jasty.
Artysta niemal zawsze, choćby nie wiadomo jak bardzo był przywiązany do określonej stylistyki, ma chętkę na eksperymenty. Raz są one lepsze, innym razem nieco gorsze. I niemal zawsze w życiu twórcy przychodzi taki moment, w którym chce powrócić w to miejsce, z którego zaczynał. Przypomnieć to, co go inspirowało. Wlać tę samą energię, co na początku kariery. "The Divinity Of Purpose" to właśnie taki powrót do przeszłości.
Jak mówi Jamey, wraz z kolegami z Hatebreed tym razem postawili na totalną bezpośredniość i bezkompromisowość. Ważne było też to, że do grupy powrócił po kilkunastoletnim z nią rozbracie, gitarzysta Wayne Loziniak, który współzakładał Hatebreed w 1994 roku. Jasta mówiąc o inspiracjach wymienia takie nazwy jak Cro-Mags, Killing Time, Sheer Terror, Obituary, Bolt Thrower, Slayer, Entombed. "Będzie sporo oldschoolowych elementów, z których powstało Hatebreed" - zapewnia wokalista. Co zaś Jamey ma do powiedzenia o imponującej oprawie graficznej płyty?
Płytę "The Divinity Of Purpose" promuje piosenka "Put It To The Torch". Produkcję wzięli na siebie muzycy kapeli oraz wieloletni jej współpracownik, Chris "Zeuss" Harris. Hatebreed uderza tak mocno jak nigdy dotąd. I jak zwykle przekazuje coś ważnego o świecie i człowieku. Warto się wsłuchać, warto dać się zbombardować tą porcją bezlitosnego uderzenia.
Premiera: 28 stycznia 2013
Wydawca: Warner Music Polska