Sweet, Katowice Mega Club, 28/02/2013

Sweet, Katowice Mega Club, 28/02/2013

W czwartek 28 lutego 2013 w katowickim Mega Clubie zagrała brytyjska grupa glam rockowa Sweet. Koncert był częścią światowej trasy NYC World Tour 2013. Supportem podczas katowickiego koncertu był zespół Tri State Corner. Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć z tego wydarzenia.

Reaktywowana po latach grupa Sweet była w latach 70-tych jedną z najważniejszych gwiazd światowego glam rocka. Ten niezwykle spektakularny styl muzyczny charakteryzował się przede wszystkim scenicznym przepychem w stroju i makijażu. W latach 80-tych zespół zawiesił działalność, by ponownie powrócić na scenę muzyczną w 2009 roku, a w 2012 wydać nową płytę zatytułowaną "New York Connection", którą obecnie promuje.

Na rozgrzewkę w Mega Clubie zagrał hard rockowy zespół Tri State Corner. Dzięki temu, że jego członkowie pochodzą z różnych europejskich krajów, zespół stanowi prawdziwą wielokulturową mieszankę. Słychać to w nowocześnie zaaranżowanej muzyce, gdzie gitarowe riffy wzbogacono egzotycznym dźwiękiem greckiego buzuki. Zespół skutecznie rozgrzał publiczność i wtedy przy dźwiękach piosenki "New York, New York" z musicalu Martina Scorsese o tym samym tytule pojawili się na scenie muzycy zespołu Sweet. Na pierwszy rzut oka panowie w mocno średnim wieku, ale jak się miało za chwilę okazać energii, pasji i zaangażowania (nie wspominając o wciąż doskonałych wokalach) mógłby im pozazdrościć niejeden dwudziestolatek. Na pierwszy ogień poszedł utwór "New York Groove", potem usłyszeliśmy właściwie wszystkie największe przeboje z bogatej historii zespołu oraz utwory z ostatniej płyty. Nie zabrakło takich hitów jak "Block Buster", "Hell Raiser", "Love is like oxygen", "Teenage rampage" czy "Fox on the run". Muzycy szaleli na scenie a publiczność nie pozostawała im dłużna. Po ponad godzinnym koncercie muzycy zeszli ze sceny, by wrócić na cztery bisy, podczas których mogliśmy usłyszeć śpiewającego i wymachującego pomponami cheerleaderki perkusistę oraz zobaczyć gitarzystę Andiego Scotta grającego na gitarze za pomocą puszki po piwie. Na koniec zespół wraz z publicznością odśpiewał swój wielki przebój "The Ballroom Blitz". Po koncercie muzycy spotkali się z fanamii podpisywali swoją ostatnią płytę. 

Komentarze: