„Moja siła” – pierwszy klip promujący najnowszą płytę Jackknife

„Moja siła” – pierwszy klip promujący najnowszą płytę Jackknife

8 czerwca odbędzie się premiera nowej płyty zespołu Jackknife zatytułowana „Echokardia”. W sieci pojawił się właśnie pierwszy klip promujący to wydawnictwo. Obraz powstał do utworu „Moja siła”.

– Od pewnego czasu chodził za mną pomysł zrealizowania czegoś w technice animacji poklatkowej tylko ciągle nie miałem na nic ciekawego pomysłu – mówi o klipie Jakub Staniszewski, basista Jackknife i twórca teledysku. – Równocześnie, powoli zastanawialiśmy się nad teledyskiem i tak powstała idea teledysku w tej technice. Dlaczego? Po pierwsze, mogliśmy go zrealizować naprawdę minimalnymi kosztami i własnymi rękami, osiągając, mam nadzieję, ciekawy efekt, po drugie, długi czas zajmowałem się amatorsko fotografią analogową, co mogło znacznie ułatwić pracę. Po szybkiej kalkulacji kosztów w przypadku użycia analoga uznałem, że będę musiał przesiąść się na technologie cyfrową. Uprzejma koleżanka udostępniła mi amatorską lustrzankę cyfrową, dołożyłem do tego swoje, analogowe obiektywy i tym sposobem w dwa dni powstało ponad 2300 zdjęć, z których w kilka nocy zmontowałem animację teledysku – dodaje muzyk.

Nowa płyta Jackknife zatytułowana „Echokardia” ukaże się na rynku 8 czerwca. Płyta dostępna będzie między innymi w salonach Empik, Media Markt, Saturn, iTunes Store oraz dobrych sklepach muzycznych.

Jacknife wywoływał żywe zainteresowanie mediów już od początku swojego istnienia w 2008 roku z uwagi na młody wiek twórców zespołu. – Woleliśmy, by zainteresowanie nami powodowane było naszą muzyką a nie wiekiem – mówi 19letni dziś Tomasz Gutka. – Skupiliśmy się przede wszystkim na pracy: rozwoju i poszukiwaniach stylu i brzmienia Jackknife. Album „Pierwsze rozdanie” z 2010 roku stał się naszą wizytówką. „Echokardia”, którą wydamy 8 czerwca to o wiele dojrzalszy album, który pokaże, jaką drogą zdecydowaliśmy się podążać – dodaje muzyk.

Pięć lat to dla młodego zespołu to bardzo dużo czasu i nie wszyscy są w stanie przetrwać ten okres. Zespołowi ze Stalowej Woli na pewno pomogło to, że bardzo szybko zaczęli odnosić sukcesy i zaczęli być zauważani przez media. Pozytywna motywacja zaowocowała pracą nad brzmieniem, aranżami i tekstami, od początku stawiali na swoje kompozycje. Wyjątkiem był jedynie festiwal Wielki Ogień poświęcony pamięci Miry Kubasińskiej gdzie należało wykonywać utwory Breakoutu. Zaczęli występować na coraz lepiej obsadzonych festiwalach, takich jak Carpathia czy dwukrotnie na głównej scenie Cieszanów Rock Festiwalu, co pomagało zdobywać ogromne doświadczenie. Następnie przekładało się to na sukcesy w przeglądach i festiwalach rockowych, co jest kolejnym warunkiem do zdobycia kontraktu z dobrą wytwórnią.

Do sukcesu droga daleka ale praca, talent i konsekwencja są dobrą drogą chociaż odrobina szczęścia zawsze się przydaje.

Komentarze: