Nieokiełznany, muzyczny żywioł. Tak w dużym skrócie można opisać środowy koncert zespołu Gogol Bordello, który odbył się w sali Klubu Biznesowego na Stadionie Miejskim we Wrocławiu. Wrocław i Warszawa to polskie przystanki na strasie zapowiadającej najnowszą płytę nowojorskiej formacji zatytułowaną "Pura Vida Conspiracy". Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć z tego niezwykłego koncertu.

Niełatwo jest opisywać koncerty Gogola Bordello. Trudno jest oddać słowami żywiołowość, barwność i niesamowitą energię sceniczną tej ekscentrycznej grupy oraz euforię w jaką wprawiają fanów podczas koncertów. Zespół tworzą imigranci, głównie z Europy Wschodniej, ale też Izraela czy Etiopii pod wodzą charyzmatycznego ukraińca Eugene Hutza. W klimat muzyki Gogola Bordello wprowadza już sama nazwa zespołu, która odwołuje się do postaci Mikołaja Gogola, ale też potocznej nazwy domu publicznego. Twórczość tej nieszablonowej grupy to porywający melanż punk rocka z muzyką cygańską i ukraińską. Muzycy mistrzowsko łączą te wydawałoby się odległe nurty muzyczne, tworząc jedyną w swoim rodzaju energetyczną mieszankę, określaną jako "gypsy punk". Mamy tu bogate instrumentarium (obok tradycyjnych gitar czy perkusji także skrzypce i akordeon) ale przede wszystkim Gogol Bordello to barwne osobowości sceniczne, świetna zabawa zarówno dla fanów jak i członków zespołu oraz ładunek energetyczny, który mógły z pewnością  zasilić niewielką elektrownię. 

Podczas wrocławskiego, niemal dwu godzinnego koncertu Gogol Bordello nie zawiódł licznie zgromadzonych fanów. Muzycy dali z siebie wszystko a sceniczne szaleństwo od pierwszego numeru przeniosło się też na publiczność. Dawno nie widziałam na koncercie tylu bawiących się z uśmiechem na twarzach ludzi. Nietrudno zresztą było dać się porwać temu muzycznemu dynamitowi i choć na chwilę przenieść się w nieco egzotyczny i ekscentryczny, ale jakże porywający świat Eugene`a Hutza i jego kolegów.