Protest song Alicji Janosz

Protest song Alicji Janosz

Energetyczna i feministyczna - takiej Alicji Janosz chyba nikt nie słyszał. Jej nowy singiel to protest song w stylu motown. Jak mówi artystka - "Ta piosenka jest uchwyconą chwilą, w której mój sposób postrzegania relacji międzyludzkich uległ zmianie. Długo wierzyłam, że najlepszymi przyjaciółmi kobiet, poza diamentami, są mężczyźni. Ale dziś twierdzę, że nikt nie zrozumie jednej kobiety tak jak inna kobieta, a nasi najlepsi przyjaciele to nie diamenty, ale psy :)

Alicja zapowiada, że Jej nowy krążek, który ma szansę powstać jeszcze w tym roku, będzie zainspirowany brzmieniem Motown i muzyką lat 60-tych, czego fascynację można było dostrzec już w kilku utworach z jej poprzedniej płyty "Vintage" (ukazała się ona 3 grudnia 2011).

W piosence 'Sisterhood' śpiewa zarówno o bardzo prozaicznych, ale także o niezwykle ważnych sprawach, takich jak niezależność, wolność czy równouprawnienie. "Bodźcem do napisania tekstu "Sisterhood" był dla mnie przypadek Aminy, której smutna historia obiegła cały świat. Ale nie trzeba wychodzić poza granice naszego kraju, ani nawet sięgać do sytuacji patologicznych, aby dostrzec, że wokół nas wciąż panuje patriarchat. Ponieważ wiem, że muzyka ma ogromną moc przenikania do krwioobiegu, mocno wierzę, że dzięki słowom i dźwiękom zawartym w tym kawałku, pewna kobieta zacznie wreszcie walczyć o siebie w tej dżungli damsko-męskich relacji, bo każda z nas zasługuje na szacunek" - mówi wokalistka. Dodaje również, że szybka realizacja nagrania oraz możliwość rozpoczęcia prac nad nową płytą nie byłyby możliwe, gdyby nie życzliwość Dolnośląskiej Spółki Gazownictwa, która jest sponsorem tego utworu, za co Alicja jest niezmiernie wdzięczna.

Komentarze: