27 września 1986 roku basista Metalliki Cliff Burton zginął w wypadku samochodowym. Miał zaledwie 24 lata. Od tego tragicznego zdarzenia minęły już prawie trzy dekady, a nie powstała jeszcze żadna książka upamiętniająca talent i osiągnięcia Burtona. Aż do teraz! 6 listopada wydawnictwo SQN zaprezentuje książkę Cliff Burton. Żyć znaczy umrzeć".
Joel McIver wykonał wspaniałą dziennikarską pracę przybliżając wszystkim postać Cliffa Burtona, jego wpływ na trzy pierwsze płyty Metalliki i na rozwój heavy metalu w ogóle. Cliff był postacią wyjątkową i to nie tylko w świecie metalu. Przedmowę do książki napisał Kirk Hammett.
Po lekturze tej książki wcale nie odkryłem jego muzyki na nowo; zrobiłem to już dawno temu. Na pewno jednak odkryłem go jako człowieka. I teraz mam już pewność – był kimś, kogo nie sposób było nie lubić.
- Paweł Piotrowicz, Onet
Pisząc tę książkę Joel McIver rozmawiał z najbliższymi osobami w życiu Cliffa Burtona: jego rodziną, dziewczyną, nauczycielem, kolegami z zespołów i przyjaciółmi, z którymi imprezował i spędzał niemal każdą wolną chwilę. Dzięki temu autorowi udało się stworzyć niezwykłą opowieść o wyjątkowym i zdolnym młodym człowieku, który mógł mieć u swych stóp niemal cały świat. Niestety ta historia nie kończy się happy endem...
Cliff Burton. Żyć znaczy umrzeć to także opowieść o początkach Metalliki i całego metalowego środowiska San Francisco zwanego Bay Area. Na kartach książki spotkacie mnóstwo niezwykłych postaci, jak choćby Gary Holta, założyciela zespołu Exodus, Jima Martina z Faith No More (jednego z najbliższych przyjaciół Burtona), Scotta Iana z Anthrax, Briana Slagela, założyciela firmy Metal Blade, Jona Zazulę z Megaforce Records czy Rossa Halfina, legendarnego fotografa.
Informacja o autorze:
Joel McIver (1971) napisał dwadzieścia dwie książki o tematyce rockowej i metalowej. Współpracuje z magazynami muzycznymi i filmowymi, takimi jak „Metal Hammer”, „Classic Rock”, „Record Collector”. Jest redaktorem „Bass Guitar”. Regularnie udziela się w radiu i telewizji. Pisze dla „Daily Telegraph” i „The Guardian”.