Dziś premiera "Zeliga" Krzysztofa Zalewskiego

Dziś premiera "Zeliga" Krzysztofa Zalewskiego

Dziś premiera nowej płyty Zalewskiego "ZELIG". Promuje ją singiel "Jaśniej":

Zalewski wraz z zespołem promuje nowy album intensywnie na koncertach.

Najbliższe koncerty Zalewski gra na trasie z Nosowską:
15.11. Poznań, Eskulap
16.11. Wrocław, Eter
17.11. Warszawa, Stodoła
19.11. Szczecin, Imperium
20.11. Toruń, Lizard
22.11. Kraków, Studio

Natomiast 27.11. w warszawskim Klubie BASEN odbędzie się koncert promocyjny. Przed Zalewskim zagra zespół Eric Shoves Them in His Pockets. Artysta zaprasza na ten szczególny koncert:

Zobacz zaproszenie Krzyśka na koncert w Basenie

Kolejne koncerty Zalewski zagra wraz ze SKUBASEM w Lublinie (Grafitt 1.12.), Krakowie (Lizard King 8.12.), Wrocławiu (Łykend 10.12.) i Toruniu (Lizard King, 11.12).

Krzysztof wygrał Idola w 2003, zaraz potem wydał płytę i... "zniknął". Przez ten czas jednak cały czas był obecny na scenie, rozwijał się, szlifował warsztat. Grał m. in. w zespole Nosowskiej oraz HEY, współtworzy Muchy i Japoto, gra z BRODKĄ, skomponował wraz z Budyniem piosenki do filmu Jeż Jerzy.

"Zelig" zawiera 10 piosenek, które są swego rodzaju pamiętnikiem z ostatniej dekady. Mimo, iż materiał oscyluje wokół tzw. muzyki rockowej, to przez wzgląd na skrajnie różne inspiracje i otwarte głowy twórców - nie da się łatwo zaszufladkować.

Tytuł zaczerpnięty został z filmu "Zelig" Woddy'ego Allena gdzie Leonard Zelig (Allen) jest  "człowiekiem - kameleonem", ma paranormalne zdolności adaptacyjne. Zelig, w zależności od osoby, w której towarzystwie przebywa, potrafi dostosować do niej swój wygląd i osobowość...

Płytę wyprodukował we wrocławskim Studio Fonoplastykon Marcin Bors, jeden z najbardziej uznanych producentów muzycznych w kraju, odpowiedzialny m.in. za ostatnie płyty HEY, Nosowskiej czy Myslovitz.

Okładkę albumu natomiast stworzył Pan Roslaw Szaybo, autor wielu legendarnych okładek płyt polskich i światowych wykonawców, m. in. Judas Priest ("British Steel"), Simon & Garfunkel czy Krzysztofa Komedy ("Astigmatic").

Komentarze: