Muzyczne Smaki vol.6 w Bydgoszczy

Muzyczne Smaki vol.6 w Bydgoszczy

To będzie niewątpliwie przepiękne muzyczno-słowne ” starcie  gigantów”.

Muzyczne Smaki vol 6
Lao Che   vs   Variete (Bydgoska premiera materiału z nowej płyty ”Piosenki Kolonistów”)
5.12.2013 MCK Bydgoszcz
ul. Marcinkiewicza 12-14
otwieramy 19    start 20
bilet 35/40
do kupienia:
kasa MCK Bydgoszcz
Sklep Muzyka ul.Śniadeckich 50

LAO CHE

Piąta płyta Lao Che zatytułowana „Soundtrack”. Producentem odpowiedzialnym za brzmienie nowego materiału jest Eddie Stevens, brytyjski muzyk i producent związany z takimi artystami jak Moloko, Zero 7 czy Roisin Murphy.
Po płycie "Prąd stały/prąd zmienny" zespół zainspirowany klasycznymi albumami z muzyką filmową postanowił przygotować płytę, która dzięki swojej różnorodności i koncepcji stanowiłaby autorski „Soundtrack”.
W trakcie pracy nad płytą w otoczeniu zespołu pojawił się filmowy zespół producencki, który po wysłuchaniu wersji demo albumu zaproponował chęć realizacji filmu, którego scenariusz opierałby się na muzyce i tekstach Lao Che. W trakcie produkcji filmu okazało się, że z powodów niezależnych od zespołu, a także kłopotów technologicznych osób odpowiedzialnych za stronę filmową projektu, do dziś nie udało się do sfinalizować tego pomysłu.
Ponieważ prace nad płytą toczyły się niezależnie od ekipy filmowej, muzycy wrócili do swojego pierwotnego pomysłu na album. Jak na każdej wcześniejszej płycie zespół postanowił pójść w nieznanym kierunku, pozwalając sobie na swobodne czerpanie z bogactwa muzyki, nie zważając na sztywne ramy gatunków. 
Owocem tej pracy jest niezwykła różnorodność albumu -  rock, funk, elektronika, hip hop, którą dopełniają  liryczne kompozycje oraz improwizacje. 

VARIETE, “Piosenki kolonistów”

   Nagraliśmy tę płytę tak jak trzeba, pracowaliśmy szybko, kiedy rejestrowaliśmy pomysły, chwile olśnień i momenty harmonii; i powoli, kiedy odrzucaliśmy niepotrzebne dźwięki i słowa, tak, aż pojawiło się 9 nowych piosenek.
  Przez 15 miesięcy, od czerwca 2012 roku, do września 2013, na każdą sesję nagraniową przyjeżdżałem z Warszawy do Bydgoszczy, a sesji było około 30, zrobiłem 15 000 km, zobaczyłem w pociągu, autobusie i samochodzie wiele zachodów słońca, kilka razy zbaczałem z trasy, żeby wykąpać się w jeziorze, albo przejechać nową autostradą, wypiłem mnóstwo kaw na stacjach benzynowych i nazbierałem sporo punktów karnych. Stworzyliśmy z Markiem i Marcinem na nowo zespół, wyszła nam dobra płyta.

Komentarze: