Na półki sklepowe trafiła niezwykła płyta, wydawnictwo jakich mało, album obok którego nie można przejść obojętnie. Jerzy Wasowski –Wasowski Odnaleziony. Ktoś zbudził mnie.
Jak mogłaby brzmieć wspólna płyta najwybitniejszego polskiego twórcy piosenek pierwszego powojennego półwiecza oraz najbardziej wszechstronnego muzyka i aranżera początku XXI wieku? Nie musicie Państwo zgadywać – dzięki twórczej wyobraźni kilku osób i nowoczesnej technologii taka płyta naprawdę powstała. Jerzy Wasowski śpiewa swoje piosenki na płycie, którą przygotował i wyprodukował Krzysztof Herdzin. Ale "Wasowski Odnaleziony" to nie eksponaty muzealne we współczesnej oprawie – to żywa, poruszająca muzyka, opatrzona mądrym tekstem (wśród autorów m.in. Jeremi Przybora i Ryszard Marek Groński).
Jak się okazało, kurz i patyna dobrych piosenek się nie imają.
Jerzy Wasowski to kompozytor znany dziś przede wszystkim z Kabaretu Starszych Panów, ale ten kultowy program telewizyjny bynajmniej nie wyczerpuje jego dorobku – były również piosenki dla dzieci, musicale, słuchowiska radiowe, programy telewizyjne, spektakle teatralne… Nie wszystkie zostały w należyty sposób udokumentowane. Część zaginęła, inne drzemią w telewizyjnych czy radiowych archiwach, wiele z tych nagrań pozostaje w prywatnych zbiorach rodziny. I takie właśnie taśmy postanowił przywrócić do życia Grzegorz Wasowski, syn kompozytora. Wybrał utwory, które jego zdaniem w pierwsze kolejności należało ocalić od zapomnienia i przedstawił swój śmiały pomysł Krzysztofowi Herdzinowi, dyrygentowi, aranżerowi, kompozytorowi i producentowi znanemu ze współpracy m.in. z Janem A.P. Kaczmarkiem (Oscar 2005), Jonem Lordem, Marylą Rodowicz czy Anną Marią Jopek.
"Wybraliśmy się kiedyś z żoną na koncert pani Ireny Santor. Dyrygował pan Krzysztof Herdzin. Już po koncercie, podczas rozmowy kuluarowej, podzieliliśmy się z panem Herdzinem pomysłem, który nas właśnie zainfekował. Pomysłem nie nowym, bo były już przecież wspólne nagrania Natalie Cole
z Nat „King” Colem, Dean Martin miał takie duety, Elvis Presley, Sinatra również… ale pan Herdzin bardzo się do tego zapalił i prawie że z miejsca zabrał do pracy" – wspomina Grzegorz Wasowski.
Na "Wasowskim Odnalezionym" kompozytor nie tylko dla nas śpiewa i gra, wsparty pięknym brzmieniem orkiestry pod batutą Krzysztofa Herdzina, ale również nawiązuje dialog z wybitnymi polskimi wokalistkami. Bo choć to płyta, której głównym bohaterem jest Jerzy Wasowski i stworzony przez niego ponadczasowy repertuar, zachwycają przede wszystkim duety – z Anną Marią Jopek, Ireną Santor, Dorotą Miśkiewicz i Moniką Borzym.
"Anię ubóstwiam i zbieram absolutnie wszystko, co zarejestruje. Z Dorotką mam podobnie. Panią Santor, czyli ciocię Irenę – od zawsze noszę w sercu, i to w obu komorach. Zaś z talentem pani Moniki Borzym wiążę spore, i jak sądzę niepłonne, nadzieje… Początkowo planowaliśmy, by płyta zawierała wyłącznie duety, ale pan Krzysztof przekonał nas, że lepszy niedosyt niż przesyt, a poza tym, to przecież Tata jest główną gwiazdą tej płyty, a nie dziewczyny" – mówi Grzegorz Wasowski.
„Ktoś zbudził mnie”, „Lubmy się”, „Trzy pejzaże ze snu”, „Fortuna kołem się toczy”, „Śmierć ptaka”, „Lubię być szczęśliwa” - to prawdziwe perły polskiej piosenki, którym Krzysztof Herdzin przywrócił pełny blask. Wystarczy raz ich wysłuchać, by nucąc zachodzić w głowę: jak my się bez nich obchodziliśmy przez te wszystkie lata?