DAWID PODSIADŁO, nominowany w czterech kategoriach do tegorocznej nagrody FRYDERYK (album roku, artysta roku, debiut roku, utwór roku), właśnie zadebiutował na playlistach stacji radiowych z nowym singlem, napisanym specjalnie dla filmu „Kamienie na szaniec” Roberta Glińskiego (w kinach od 7 marca).
Teledysk promujący to wydarzenie zrealizowało PSYCHOKINO, czyli duet Dorota Piskor i Tomek Ślesicki. Artyści tym razem przedstawili swoją interpretację niezwykłej, w pełni autorskiej, piosenki Podsiadło, wykorzystując m.in. sceny z filmu. Oto co o pracy nad teledyskiem powiedział Dawid, który w klipie po raz pierwszy pojawił się także jako aktor:
„To już drugi raz, kiedy mam możliwość współpracować z zespołem Psychokino. I po raz kolejny była to niezwykła przyjemność. Dorota i Tomek to duet doskonały. Zebrali dookoła siebie ludzi, których główną wartością jest wrażliwość, a w oczach widać wyłącznie pasję. Wspaniale jest przebywać w takim towarzystwie. Porywa nas swoboda, łączy podobne poczucie humoru, ale najważniejszy jest dla nas zawsze głęboki sens tego, co robimy. Tak samo było w przypadku historii z „Kamieni na szaniec”, która stała się dla mnie nietypowym i niezwykłym punktem wyjścia do napisania tej piosenki.”
Utwór "4:30" to pierwszy w całości autorski polski tekst Dawida Podsiadło. Inspiracją do jego napisania była historia aresztowania Rudego, bohatera "Kamieni na szaniec", o tytułowej godzinie 4:30 nad ranem. „Jakiś czas temu dostałem propozycję stworzenia utworu do filmu „Kamienie na Szaniec”. Szczerze się ucieszyłem, gdyż pierwszy raz w życiu miałem kontakt z takim wydarzeniem. Wydaje mi się, że gdzieś w środku trochę o tym marzyłem. Być częścią filmu. A w sposób Muzyczny, to już w ogóle sytuacja idealna. Wiedziałem, że film o takiej trudnej tematyce potrzebował będzie wyjątkowego utworu, dojrzałego tekstu, przesłania. Jadąc do Warszawy zacząłem sobie kreować pierwszą wizję tekstu, przewinął się paznokieć, pierwszy wers. Jakieś podstawy melodii. Zazwyczaj nagrywam takie pomysły na dyktafon i tak też zrobiłem. W domu usiadłem do klawisza i o dziwo od razu wiedziałem czego szukam. Pierwsze dźwięki, stabilizacja melodii. A potem tekst. Długo pracowałem nad tym, zwłaszcza że to mój pierwszy publicznie prezentowany tekst polski i ta świadomość też się gdzieś tam w środku kotłowała. Wiedziałem, że nie może to być zbyt patetyczne, musi mieć smak i prawdę. Miałem do opisania konkretne wydarzenia. Poczytałem trochę informacji, zaplecza historycznego wszystkich wydarzeń, i stworzyłem sobie wizję. Tekst chciałem napisać z perspektywy „Rudego”. Cały utwór pisałem jeszcze przed obejrzeniem czegokolwiek z filmu. Jednak gdy już go obejrzałem, byłem z siebie naprawdę zadowolony, widząc jak bardzo muzyka wtapia się w historię na ekranie. Z bardzo ostrożnego utworu w filmowy utwór” – mówi o piosence Dawid Podsiadło.
Utwór powstał do najnowszego filmu Roberta Glińskiego "Kamienie na szaniec".