13 lipca 2014 roku Katie Melua pojawi się na ostatnim koncercie organizowanym w Sali Kongresowej PKiN w Warszawie. Dlaczego ostatnim? Ponieważ zdecydowano się rozpocząć generalny remont tego słynnego obiektu. Prace zgodnie z planami mogą potrwać do 2017 roku.
A więc nie tylko jest okazja posłuchania popularnej artystki, ale także po raz ostatni popatrzenia na oryginalny, liczący sobie prawie 60 lat wystrój Sali, pamiętającej nie tylko różnego rodzaju zjazdy partyjne, ale i wiele znakomitych koncertów największych światowych gwiazd. Chociaż poza kwietniowym koncertem w Poznaniu Melua nie planowała już występów w Polsce, to jednak w takich okolicznościach bez wahania zgodziła się na lipcową, warszawską imprezę. W odróżnieniu od wspomnianego już poznańskiego, akustycznego występu, w Warszawie artystka pojawi się z w pełni "elektrycznym" składem i obok swoich największych przebojów przedstawi koncertowe wersje piosenek z ostatniego, wydanego jesienią 2013 roku, szóstego studyjnego albumu pt "Ketevan".
„Miałam w życiu wiele momentów, z których jestem dumna” - mówi Katy o dotychczasowych 10 latach swojej pełnej sukcesów kariery. „Najważniejsze jest to, że przez te dziesięć lat publiczność cały czas chciała mnie oglądać na scenie. Bycie ciągle w trasie jest dla mnie wszystkim i to nieważne, czy byłam na szczytach list przebojów czy nie. Jeżdżenie w trasy koncertowe, granie koncertów, doświadczanie magii sceny, to najlepsza część mojej pracy... granie muzyki na żywo przed publicznością nie daje się porównać z niczym innym na świecie”.