Dwa koncerty w Polsce trasy, podczas której co-headlinerami są zespoły Animals As Leaders oraz Tesseract. Tego typu wydarzenia zazwyczaj (niestety) omijały Polskę dlatego radzimy zanotować sobie te dwie daty fanom nowoczesnego, technicznego łojenia. Zapraszamy: 9 października (Warszawa, Proxima) oraz dzień później (Kraków, Fabryka).
ANIMALS AS LEADERS (USA) instrumentalny progmetal, fusion, djent:
Ciekawe opowiadanie historii samymi dźwiękami jest sztuką, która nie jest dana wielu. W Polsce mamy Tides From Nebula, którzy robią to świetnie. Wśród wybrańców zagranicznych, mających szczęście bycia obdarzonymi tą umiejętnością, jest trio z Waszyngtonu o nazwie, w której pewnie zakochają się (albo już się zakochali) miłośnicy zwierząt – Animals As Leaders. Niestety, zła informacja dla nich jest taka, że lider zespołu, mający metalcore'owe korzenie Tosin Abasi, nie odniósł ją do zwierzątek, lecz do ludzi rządzących światem. Co zaś tyczy się muzyki, Tosin wraz z dwoma kolegami (są nimi gitarzysta Javier Reyes oraz bębniarz Matt Garstka), tworzy niesamowite połączenie progmetalu, z jazz rockiem oraz elementami brzmieniowymi i rytmicznymi, które zachwycą fanów Meshuggah, a które oddaje słówko "djent". Pewnie zauważyliście, że nie ma w składzie basisty. AAL nie przeszkadza to w ogóle w tworzeniu frapującej i ciężko brzmiącej muzyki (w końcu, od czego są ośmiostrunowe gitary i zabawy różnymi strojeniami?), jak na trzecim albumie "The Joy Of Motion" (marzec 2014), wyprodukowanym przez Mishę Mansoora z Periphery. Posłuchajcie na przykład kompozycji "Tooth And Claw" albo "Lippincott". Odlecicie, w szczególności, jeśli przykładacie wielką wagę do umiejętności technicznych muzyków. Gwarantujemy!
TESSERACT (Wielka Brytania) progmetal, rock progresywny:
Na początku drugiej dekady XXI wieku Tesseract okrzyknięto największą nadzieją muzyki progresywnej, a kwintet z Milton Keynes swoją twórczością udowodnił, że prognozy te nie były ani trochę przesadzone. Debiut płytowy kapeli, "One" (2011), wzbudził ekstazę u recenzentów "Terrorizera", "Metal Hammera", "Kerranga!", a nawet nobliwego, prestiżowego amerykańskiego dziennika "Washington Post". Kontynuacja pochwał nastąpiła po koncertach, które nastąpiły w kolejnych blisko dwóch latach od debiutu, a przede wszystkim po kapitalnym drugim albumie "Altered State" z roku 2013, który Brytyjczycy będą promować podczas dwóch jesiennych koncertów w Polsce. Warto się na nie wybrać choćby po to, by poznać nieco odmienione oblicze Tesseract. Lifting stylistyczny zespół zawdzięcza wokaliście Ashe'owi O'Harze, który dołączył w 2012 roku i którego niesamowity głos o bardzo szlachetnej i delikatnej charakterystyce słychać na drugim krążku Anglików.
Zagrają:
Bilety:
65 zł przedsprzedaż
75 zł w dniu koncertu