Z ostatniej chwili: Zespół Bajm w miejscowości Mleczków pod Radomiem miał wypadek. Bus wpadł w poślizg i znalazł się w zaspie śnieżnej. Zespół wracał z koncertu w Poznaniu. Było bardzo groźnie, ale na szczęście nikt nie ucierpiał - czytamy na profilu Bajmu na facebooku. Jak było naprawdę?
Policja przedstawia swoją wersję zdarzenia: to nie Bajm miał wypadek, ale drugi bus zespołu!
Jak podaje portal radom24.pl, to nie zespół Bajm miał kolizję, ale drugi bus tego zespołu przewożący sprzęt. O zdarzeniu readomski portal poinformowała Justyna Leszczyńska z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Radomiu.
Wersja policji znacznie odbiega od tej podanej przez menedżera zespołu Andrzeja Pietrasa - około godz. 13.00 z kierunku Zakrzewa jechał opel dostawczy zespołu Bajm nie przystosowany do przewozu osób. Z tyłu był za to pod sufit wypełniony sprzętem. Kierowca pojazdu nie dostosował w pewnym momencie prędkości do panujący warunków, po czym wpadł w poślizg, w efekcie czego znalazł się w rowie. Nikomu nic się nie stało. Kierowca opla przyjął od policjantów mandat, w międzyczasie powiadamiając o zdarzeniu ekipę Bajmu, która jadąc zupełnie inna trasą na chwilę przyjechała na miejsce kolizji - podaje radom24.pl.