Charyzmatyczny zespół z Poznania udowadnia, że granie akustyczne jest mu tak samo bliskie jak granie z prądem. Takiego go jeszcze nie słyszeliście.
Światło dzienne ujrzało właśnie nagranie z niecodziennego występu grupy w ramach projektu Informal Sounds. Terrific Sunday jako jedyni debiutanci zaistnieli w doborowym towarzystwie Curly Heads, Meli Koteluk, Tymona Tymańskiego, Kasi Stankiewicz, Natalii Przybysz oraz Pauliny Przybysz z projektem Rita Pax. Specjalnie na potrzeby akcji nakręcanej przez markę Levi’s zagrali swój premierowy utwór z nadchodzącej płyty zupełnie unplugged.
„Streets of Love” zabrzmiało we wnętrzu towarowej windy. Chłopaki na tę okoliczność wybrali do zaaranżowania kawałka takie instrumenty jak ukulele, gitary akustyczne, przeszkadzajki oraz harmonijkę klawiszową, tzw. melodykę. Do zadania podeszli bardzo kreatywnie i w wersji bez prądu zabrzmieli równie świeżo co w wydaniu elektrycznym
Co ciekawsze, na debiutanckim albumie zespołu ten sam utwór pojawi się w zupełnie innej odsłonie. Jesteście ciekawi w jakiej? Krążek trafi do sklepów już jesienią 2015 nakładem Sony Music Poland.
O projekcie Informal Sounds
Awangardowy projekt muzyczny w sieci, który skupia i promuje największe talenty polskiej sceny muzycznej: Curly Heads, Tymona Tymańskego, Melę Koteluk, Natalię Przybysz, Kasię Stankiewicz, Paulinę Przybysz z projektem Rita Pax oraz debiutujący zespół Terrific Sunday. Przełamuje schematy, prezentuje niesłyszane dotąd wykonania, zaskakuje lokalizacjami i unikalnym klimatem. To wielka muzyczna partyzantka! Artyści, którzy biorą udział w projekcie występują w ciekawych wizualnie lokacjach i ubraniach Levi's® specjalnie do nich dopasowanych. Wszystkie klipy zamieszczane są na kanale YouTube.com/InformalSounds, w odstępie dwóch tygodni. Informal Sounds to wynik współpracy agencji Aliganza, twórcy i koordynatora projektu oraz Fundacji Otwarta Scena www.otwartascena.pl, która była odpowiedzialna za koncepcję i produkcję klipów. Materiał zrealizowali reżyser Robert Tyska i producent muzyczny Leszek Biolik. Nad spójnością wizerunkową i klimatem czuwał fotograf Bartek Wieczorek.