Fani Awolnation szczelnie wypełnili Proximę

Fani Awolnation szczelnie wypełnili Proximę

Piosenkę "Sail" przynajmniej raz słyszał chyba każdy. Hit zespołu Awolnation przez 79 tygodni przewijał się na liście 100 najlepszych utworów magazynu Billboard, co stanowi drugi wynik w historii - ponadto pojawiał się w różnych reklamach i kampaniach społecznych.

Nic dziwnego więc, że grupa Awolnation ma w naszym kraju dość spore grono fanów, które w ostatnią niedzielę szczelnie zapełniło warszawską Proximę.

Ten sierpniowy wieczór rozpoczął się jednak od występu grupy Hidden Charms. Trzeba przyznać, że ta kapela z Londynu znakomicie poradziła sobie z zadaniem rozgrzania publiczności przed występem głównej gwiazdy dnia. Kilkudziesięciominutowy, energiczny występ Anglików, którzy zaprezentowali na scenie mieszankę indie rocka i britpopu, naprawdę mógł się podobać i należy się spodziewać, że jeszcze o nich usłyszymy.

Po ich występie światła w zasadzie zgasły. W mroku poprzetykanym kilkoma zaledwie nitkami pomarańczowego światła wkroczył na scenę wokalista Aaron Bruno, rozpoczynając swój drugi występ na ziemi polskiej (pierwszy miał miejsce 3 lata temu na festiwalu Ursynalia) od tytułowego utworu z ostatniego albumu Awolnation "Run". Podczas kolejnej piosenki, "Hollow Moon", w ogłuszającym pisku fanek Aaron zeskoczył ze sceny i dał się ponieść fali. Rozgrzawszy w ten sposób serca zgromadzonych mógł być pewien, że tego dnia publiczność należy do niego. Każda kolejna piosenka została przyjęta z wielkim entuzjazmem - na szczególne uwzględnienie zasługują z pewnością utwory "Windows" czy mocny, zamykający podstawową część setlisty "Burn It Down".

Po krótkiej przerwie Aaron wraz z resztą zespołu powrócił na scenę, by składającym się z trzech piosenek bisem zamknąć występ. Po aktualnie promowanym singlu, spokojnym utworze "I Am", grupa wykonała kolejny utwór z ostatniej płyty, by następnie w ogłuszającym wrzasku fanów zakończyć koncert swym największym przebojem - wspomnianym na wstępie kawałkiem "Sail", w trakcie którego cała sala dosłownie odpłynęła w muzycznej euforii. Koncert z całą pewnością pozostawił świetne wrażenie tak na fanach, jak i zespole - dlatego powrotu Awolnation do Polski chyba należy się spodziewać dość prędko...

Komentarze: