To miał być show jednego aktora, a może i dwóch - Slasha i Mylesa Kennedy'ego. Sądząc jednak po opiniach w Internecie i komentarzach fanów po koncercie, to Doda zgarnęła pierwsze miejsce na podium. Czy za swój występ? Ale po kolei.
Już przed koncertem krążyły plotki, że Slash zaprosił jedną z polskich gwiazd do wykonania jednego z utworów. Typów było wiele: Markowska, Chylińska, Kowalska, Brodka, Przybysz. Mało kto typował Dorotę Rabczewską na występ z jednym z najlepszych gitarzystów wszechczasów. A jadnak: "Dziś gram ze Slashem, moje marzenie sie spełniło" - napisała na jednym z portali społecznościowych.
Przed koncertem, w wyniku wspólnej akcji Antyradia i Metal Mind Production, rozdawano czarne cylindry, które poszły w górę przy piosence "Nightrain". Slash oprócz swoich wielkich solowych przebojów, uraczył nas hiciorami Guns N' Roses, m.in. "Welcome to the Jungle", "Paradise City", "Rocket Queen" i "Sweet Child O' Mine". Ten ostatni przebój właśnie zaśpiewała Doda. Czy był to występ udany? Opinie są naprawdę podzielone.
Slash, niczym wino - im starszy tym lepszy - udowodnił po raz kolejny, że jest jednym z najlepszych gitarzystów świata. 10-minutowe solo gitarowe w utworze "Rocket Queen" musiało przekonać niedowiarków. Muzyk ewidentnie pokochał występy w Polsce, był to jego 3 koncert w ostatnich 3 latach. Na zakończenie zapowiedział nową płytę i kolejną wizytę. Czyżby już w 2016 roku? A może dojdzie do skutku reaktywacja G N' R w starym składzie i Slash zawita do Polski razem z Axl'em...? Pożyjemy, zobaczymy.
Setlista koncertu w Łodzi:
"You're A Lie"
"Nightrain"
"Avalon"
"Standing in the Sun"
"Back From Cali"
"Wicked Stone"
"Bad Rain"
"You Could Be Mine"
"Doctor Alibi" (Todd Kerns on vocals)
"Welcome to the Jungle" (Todd Kerns on vocals)
"Beneath the Savage Sun"
"Starlight"
"The Dissident"
"Rocket Queen"
"Bent to Fly"
"World On Fire"
"Anastacia"
"Sweet Child O' Mine" (Doda on lead vocals, Myles on guitar)
"Slither"
Bis:
"Paradise City".