To stanowczo najmocniejszy obraz, jaki My Riot wyprodukował do tej pory – mówi Glaca. –  Jest w nim energia, sex, street riot fashion, są zakazane przez Amnesty International tortury i dynamika w ujęciach koncertowych.

W prowokacyjnym klipie My Riot do utworu Botox udział wzięli fani zespołu zwerbowani przez serwisy społecznościwe. Złego oprawcę zagrał aktor Jarek Boberek.

– Jestem z "Botox" bardzo dumny – mówi Glaca, lider My Riot. - To nowoczesny teledysk, który pędzi do przodu z siłą i energią. Jest jak nasze życie: ekstremalny, brutalny, szybki, pełen sexu i przemocy. Z drugiej strony, jest krzykiem młodzieńczego buntu, kreatywności i piękna. Chciałem uchwycić w nim nastrój ostatnich czasów. Są echa dyskusji o naszej wolności, jest obraz poniżania i molestowania psychicznego nas jako ludzi przez systemy polityczne i władze. Jednak najważniejsze jego przesłanie to fakt, że wobec systemu i niesprawiedliwości nie jesteśmy bezsilni. Mamy głos i narzędzia, żeby zmieniać świat dokoła nas. Możemy piętnować rzeczy, które są negatywne. „Botox" to coś więcej niż głos i wizja My Riot. To zaangażowanie naszych fanów, to dziecko nowych czasów, szybkiej komunikacji, nowoczesnej technologii i nadużytej cierpliwości, której na ulicach Polski już nie pozostało zbyt wiele. To również powrót do działań z czasów kiedy nie miałem innego wyjścia i nic do stracenia – dodaje muzyk.

Klip „Botox” wyprodukowała ekipa R5Films. Za scenariusz i produkcję artystyczną odpowiada Glaca. Reżyserią zajął się Darek Juraś, a zdjęcia są autorstwa Jacka Banacha.