Łukasz Gorczyca: "Obiecuję, że dam pograć muzykom na koncertach. Będą się mogli wyszumieć muzycznie"

Łukasz Gorczyca: "Obiecuję, że dam pograć muzykom na koncertach. Będą się mogli wyszumieć muzycznie"

Zapraszamy do wywiadu z Łukaszem Gorczycą. Opowiedział nam o pomyśle świątecznego wydania płyty Gorczyca i Przyjaciele oraz o projekcie Piosenki do Tańca, również firmowanym przez Łukasza. Zapraszamy do lektury!

DAREK KOWALSKI: Kilkanaście lat spędzonych przez Ciebie na scenach prawie całej Europy zaowocowało współpracą  z tak cenionymi artystami jak: Jennifer Batten, Patsy Gamble, Keith Thompson, Krissy Matthews. To oczywiście tylko część muzyków, z którymi łączysz siły w różnych przedsięwzięciach, ale wymieniłem ich w kontekście płyty sygnowanej przez projekt Gorczyca i Przyjaciele. Jak doszło do realizacji materiału na ten album?
ŁUKASZ GORCZYCA:  Faktycznie, realizacja tej płyty nie była łatwa przez odległość jaka dzieli nas i poszczególnych artystów. Do tej pory to raczej ja pracowałem dla nich, koncertując z nimi i nagrywając. Ponieważ cały czas jestem dość płodnym twórcą więc tych piosenek, czy inaczej rzecz ujmując  - muzyki, nazbierało się trochę, zatem poprosiłem kolegów i koleżanki o pracę dla mnie.

Płyta ta nie jest prostym przełożeniem tego, co robicie wspólnie koncertując. Jaki jest klucz do tego wydawnictwa?
Ta płyta jest wydawnictwem koncepcyjnym. Każdy utwór jest w zasadzie dopasowany w moim odczuciu do innego gościa - przyjaciela. Jest utwór stricte gitarowy ( "Luxury hotel"), w którym uważałem, że najlepiej sprawdzi się Jennifer Batten, jest numer bluesowy lub okołobluesowy napisany specjalnie dla Krissy Matthewsa. Podobnie z innymi utworami. Poza tym mam dosyć szerokie spektrum zainteresowań muzycznych, więc zamykanie się w jednej stylistyce nie byłoby dla mnie zbyt naturalne.

Czym różni się przedświąteczne wydanie specjalne płyty Gorczyca i Przyjaciele od tego, które pojawiło się w kwietniu 2016 roku?
Wydawnictwo świąteczne jest niejako przedłużeniem życia płyty z kwietnia. Znajdują się na nim dwa dodatkowe utwory. Pierwszy z nich nosi dość frywolny tytuł „Rozpakuj mnie"  i został napisany specjalnie na święta. Drugi utwór nosi tytuł „Horyzont Kosmiczny" i jest niejako zapowiedzią nowego projektu muzycznego, który nazwaliśmy przewrotnie Piosenki do Tańca.

*Projekt Piosenki do Tańca wydaje się być przedsięwzięciem, na którym w najbliższym czasie będziesz koncentrował swoją uwagę. Zdradzisz szczegóły?
Z przyjemnością. Piosenki do Tańca to dość specyficzny projekt, ale nie sugerowałbym się zbytnio nazwą. Będzie sporo rytmów latynoamerykańskich więc stąd ten taniec. Śpiewa, niezwykle utalentowana toruńska wokalistka, Sylwia Kwasiborska, ja piszę muzykę a teksty Witek Świątczak. Oczywiście nie byłbym sobą jeśli nie zaprosiłbym na płytę gości z zagranicy. Ale to na razie niech pozostanie niespodzianką.

Jaką rolę przewidujesz dla siebie w projekcie Piosenki do Tańca?
Moja rola została określona jeszcze na etapie pomysłu. Jestem kompozytorem i producentem. Czasem też gram na basie i innych instrumentach strunowych :)

Na jak dużą autonomię mogą liczyć pozostali muzycy biorący udział w tym przedsięwzięciu?  
Te aranże są dosyć ścisłe i zamknięte, ale obiecuję, że dam pograć muzykom na koncertach. Będą się mogli wyszumieć muzycznie.

Jakie są Twoje pozostałe priorytety na 2017 rok?
Zbliżający się rok zapowiada się bardzo pracowicie. Przede wszystkim koncerty z moim zespołem, do którego na blisko dwa tygodnie w lutym dołączy Jack Moore. Koncerty z Jennifer Batten, Robem Tognonim, Vincem Agwadą i zespołem Oversoul, z którym Nowy Rok powitamy na toruńskim rynku. Cały czas piszę piosenki dla różnych wykonawców i planuję kolejne płyty.

Komentarze:

Zobacz również: