Zapraszamy na naszą rozmowę z Agnieszką Łapką, wokalistką Śląskiej Grupy Bluesowej, która niedawno wydała płytę "Tu i Tam". Więcej o płycie przeczytacje TUTAJ.
Spotykamy się przy okazji premiery najnowszej płyty Śląskiej Grupy Bluesowej. Jak długo trwały prace nad tym albumem?
To była wyjątkowo szybka płyta <śmiech>. Mianowicie w lecie się zaczęło, a jesienią skończyło. W styczniu zdaliśmy materiał i okładkę. W studiu spędziliśmy zaledwie tydzień...
To pierwsza Wasza płyta bez Janka Skrzeka i Giera… brakowało im Was bardzo podczas sesji nagraniowych?
Mam wrażenie, że oni tam z nami byli! W rozmowach, żartach często pojawiały się ich sztandarowe powiedzonka. „A Janek by to zrobił tak”.. „A Michał by teraz powiedział to”.. heh.. często ich przywoływaliśmy...
Jesteś autorką okładki. Co ona dokładnie symbolizuje, rozumiem że to jest fragment gitary, struny, a oko?
Okładkę można interpretować na wiele sposobów, ale mnie chodziło bardziej o to by pokazać pewną świadomość siebie i muzyki, którą nabyliśmy przez lata współpracy jako grupa. Struny to nasza piątka – Leszek spaja całość ramą swojej gitary i sprawia, że jesteśmy zespołem. Koncentrujemy się w oku, czyli w momencie skupienia na chwili obecnej, czyli w chwili tworzenia tej płyty.
Bonusowy utwór poświęcony jest zmarłemu, dwa lata temu, Michałowi Giercuszkiewiczowi...
Tak. Ten utwór powstał z okazji wydania płyty poświęconej Michałowi - "Michał Giercuszkiewicz. Bieszczady". Kompozytorem utworu jest Krzysztof Głuch, a autorem tekstu Mirosław Bochenek. Kris napisał świetny utwór, któremu również wytyczył melodię – zaśpiewaliśmy go w duecie. Jest to jego debiut wokalny. Od jakiegoś czasu rozpoczynamy tym utworem koncerty, by tym samym oddać cześć Michałowi...
Macie za sobą już kilka koncertów promujących ten album, jak został odebrany przez publiczność?
Wydaje mi się, że dobrze mimo, że granie tych utworów na koncertach to wciąż niemały stres. Dla mnie to ogromna wartość, że mamy w końcu materiał który wypracowaliśmy wspólnie. Dla każdego z nas to z pewnością nowe otwarcie. Powiew świeżości, na który czekaliśmy my i nasi słuchacze.
Brakuje Ci na koncertach Giera i Kyksa? Spoglądasz czasem na perkusję i keyboard?
Michał i Janek są bardzo obecni podczas naszych koncertów. Stale wspominamy ich muzycznie, pojawiają się w anegdotach i rozmowach. Jednak staram się inaczej na to wszystko spojrzeć. Cieszę się obecną chwilą i wspólną muzyką, póki jest to możliwe. Spoglądam na perkusję, gdy zauważę z jaką pasją gra Max i gdy czuję się zaproszona do wspólnego przeżywania muzyki na scenie… W stronę pianina spoglądam, bo wiem, że siedzi przy nim doskonały muzyk, którego warto obserwować, bo nie wiadomo czym zaskoczy tym razem, jak dalece wciągnie mnie w swoją muzyczną opowieść.
Jakie najbliższe plany ma zespół?
Najbliższe plany to oczywiście koncerty. Kalendarz powoli się zapełnia, co mnie bardzo cieszy. Zapraszam więc do śledzenia naszych portali społecznościowych, gdzie znajdziecie dużo więcej informacji.
A Ty? Jakieś wystawy malarskie? Wiemy doskonale, że pięknie malujesz.
Przygotowuję powoli obrazy na wystawę, na której chciałabym pokazać zbiory z ostatnich lat mojej działalności malarskiej. Tym samym kończę obrazy, które nie doczekały się przez lata żadnej malarskiej pointy, a które, w mojej ocenie, zdecydowanie zasługują, by jeszcze trochę nad nimi popracować. Przygotowuję się również do nagrań z Trio Głuch-Łapka –Głuch, które planujemy na miesiące letnie.
Dziękuje Ci za rozmowę i życzę realizacji wszystkich planów.
Dziękuje ślicznie i pozdrawiam.